Łódzki rower publiczny bije rekordy popularności. Jego użytkownicy już dwukrotnie pobili frekwencyjny rekord Polski, wypożyczając jednoślady najpierw 13,6 tys., a następnie 15,2 tys. razy w ciągu doby. Sukces przedsięwzięcia nie powinien jednak przeszkadzać w dostrzeganiu jego niedoskonałości i zagrożeń związanych z brakiem doświadczenia części rowerzystów.
Według statystyk, którymi regularnie chwali się operator, rekordowym dniem był jak dotąd ubiegły piątek. „6 maja wynajmów było 15 244, w sobotę (07.05) – 14 677. W sumie od 6 do 8 maja po jednoślady w Łodzi sięgano 40 237 razy. (…) średnio ponad 15 wynajmów każdego roweru w piątek jest wynikiem, którym można chwalić się przed całym światem” - głosi komunikat prasowy NextBike Polska.
Łodzianie polubili rowery
Łodzianie najchętniej wypożyczają rowery w stacjach rozmieszczonych wzdłuż Piotrkowskiej: przy skrzyżowaniu z al. Piłsudskiego i Mickiewicza (w dwóch stacjach po obu stronach tramwajowego przystanku przesiadkowego), przy ul. Tuwima oraz na rogu ul. 6 Sierpnia (podwórzec miejski). Popularne są też samoobsługowe wypożyczalnie przy centrum handlowym Manufaktura oraz przy dworcu Łódź Kaliska. Łącznie przez pierwszych 10 dni w łódzkim systemie zarejestrowało się 28 765 użytkowników, którzy dokonali 102 385 wynajmów.
Statystyki byłyby jeszcze lepsze, gdyby wszyscy pragnący wypożyczyć rower mogli zrobić to skutecznie. Niestety – choć rzadziej, niż w pierwszych dniach – wciąż zdarzają się przypadki zacinania się elektrozamków. Uniemożliwia to odłączenie roweru od stacji i jazdę do miejsca przeznaczenia. Nieraz też w godzinach szczytu pracownicy NextBike nie nadążają z przewożeniem rowerów między stacjami – w efekcie w niektórych wypożyczalniach nie ma ani jednego pojazdu (za przykład może posłużyć stacja przy Katedrze), podczas gdy przy innych jest ich nadmiar. Operator tłumaczy te niedogodności trudnościami naturalnymi w pierwszej fazie działania systemu i zapewnia, że jest on na bieżąco regulowany i optymalizowany. – Zwłaszcza w tym początkowym okresie zachęcamy do korzystania z naszej aplikacji mobilnej, za pomocą której najszybciej i najwygodniej dokonuje się wynajmów – apeluje do użytkowników prezes NextBike Polska Tomasz Wojtkiewicz.
Szkolenia dla niedoświadczonych
Oprócz zawinionych przez operatora problemów technicznych we znaki daje się niefrasobliwość niektórych osób korzystających z nowego środka transportu. Budzi to zastrzeżenia nie tylko kierowców i pieszych, ale także samych rowerzystów. – Wielu użytkowników roweru publicznego w ogóle nie przestrzega przepisów – ocenia jedna z rowerzystek. – Potrafią pędzić po chodniku, prawie ocierając się o przechodniów, albo jechać po ruchliwej ulicy obok siebie zamiast gęsiego. Najgorsze jest jednak to, że często nie sygnalizują zamiaru skrętu, co tworzy niebezpieczne sytuacje – kontynuuje.
Aby zaradzić temu problemowi, władze Łodzi zachęcają do udziału w zajęciach szkoleniowych, organizowanych w łódzkich miasteczkach ruchu drogowego. Jak podkreśla wiceprezydent miasta Tomasz Trela, oferta jest adresowana nie tylko do dzieci i młodzieży. – Mamy też zajęcia dla osób dorosłych, które chcą przypomnieć sobie przepisy, bo planują przesiąść się na rower i nie czują się zbyt pewnie w ruchu ulicznym. Rower publiczny cieszy się ogromną popularnością, można więc spodziewać się większej liczby niedoświadczonych rowerzystów na ulicach – przekonuje T. Trela.
Program zajęć obejmuje zarówno naukę przepisów ruchu drogowego, jak i doskonalenie technicznych umiejętności jazdy. Od dwóch lat zajęcia doszkalające dla dorosłych rowerzystów prowadzi także Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Łódzki WORD zdecydował się na takie rozszerzenie oferty jako pierwszy w Polsce. Instruktorzy nie narzekają na brak zainteresowania.