Na szeregu linii autobusowych i tramwajowych w Łodzi konieczne okazało się wystawienie dodatkowych brygad w szczycie porannym. Na razie nie zostały jednak zmienione rozkłady jazdy. W ciągu dnia wciąż obowiązuje więc znacznie obniżona piętnastominutowa częstotliwość linii głównych.
Jak informowaliśmy na naszych łamach we wrześniu,
łódzki samorząd nie zdecydował się na przywrócenie częstotliwości kursów obowiązującej do marca tego roku. Autobusy i tramwaje jeżdżą więc nawet na głównych liniach tylko raz na kwadrans. Tymczasem od minionej soboty obowiązują nowe, znacząco bardziej restrykcyjne limity dotyczące liczby osób, które mogą podróżować w tym samym czasie w jednym pojeździe.
Wzmocnienia w szczycie porannym. Będą kolejne? Miejski przewoźnik zapewnia, że przygotował się do zmian prawnych. W poniedziałkowy poranek, a więc w pierwszy dzień roboczy funkcjonowania w nowych warunkach, wypuścił dodatkowe pojazdy na szereg linii autobusowych, w tym połączenia podmiejskie (trasy 50, 53, 56, 64, 70, 83, 85, 87, 92, 93 i 99). Więcej tramwajów wyjechało natomiast na linie 1, 5, 9 i 17. Wzmocniona została więc obsługa tras wiodących w dużej mierze w rejony przemysłowe (np. na Teofilów Przemysłowy).
– Zwiększoną liczbę pasażerów zaobserwowaliśmy również w godzinach 4:00 – 5:30 na liniach 92, W i G2 – mówi Piotr Wasiak, zastępca rzecznika prasowego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego – Łódź. Oznaczone symbolami literowymi połączenia pełnią rolę dowozową z nieodległych węzłów przesiadkowych do zakładów pracy – odpowiednio na Nowym Józefowie i na Widzewie. – Będziemy wzmacniać te linie o dodatkowe pojazdy – zapewnia nasz rozmówca.
Na razie rozkłady jazdy bez zmianPrzedstawiciel MPK podkreśla przy tym, że spółka stale monitoruje frekwencję i w miarę potrzeb i możliwości będzie uruchamiała kolejne dodatkowe kursy. Stwierdził także, że przewoźnik jest w stałym kontakcie z Zarządem Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi. Nie poinformował natomiast o żadnych planowanych zmianach rozkładów jazdy.
Na razie więc wciąż w ciągu dnia obowiązuje obniżona częstotliwość kursów w skali całego systemu transportowego. Z obserwacji naszej redakcji wynika, że zdarzają się przynajmniej chwilowe przepełnienia. Czekamy na stanowisko ZDiT w sprawie ewentualnej korekty rozkładów.