Jeden z najbardziej rozpoznawalnych autobusowych przewoźników dalekobieżnych przeniósł odjazdy wszystkich przebiegających przez Łódź linii na Dworzec Fabryczny. Tym samym liczba odjazdów z autobusowej części dworca wzrosła z dwóch do ponad trzydziestu na dobę. Nadal jednak na wielostanowiskowym przystanku brakuje przewoźników lokalnych, a jego wykorzystanie pozostaje dalekie od oczekiwań.
Przeniesienie odjazdów Polskiego Busa bardzo wzbogaciło gamę destynacji, do których można dojechać z dworca. – Pojawiły się połączenia międzynarodowe do Berlina, Pragi i Wiednia. Spośród polskich miast podróżni mogą dostać się do Poznania, Gdańska, Krakowa, Rzeszowa czy Wrocławia – wylicza rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Tomasz Andrzejewski. Zmiany obowiązują dla wszystkich linii, które do wtorku zatrzymywały się na dworcu PKS przy stacji Łódź Kaliska: P3, P4 i P12. Mimo zmiany miejsca odjazdu, nie zmienił się czas podróży ani godziny odjazdu.
Więcej, ale nadal mało
Chęć przejazdu przez dworzec Łódź Fabryczna zgłaszają kolejni przewoźnicy. – Na razie jest ich jednak tylko dwóch – Leo Express oraz Polski Bus. Mamy nadzieję, że kolejne kursy będą uruchomione jak najszybciej – deklaruje zastępca dyrektora ZDiT Michał Chylak.
Mimo poprawy, jaką przyniosła decyzja władz Polskiego Busa, infrastruktura autobusowej części dworca wciąż pozostaje w dużej części niewykorzystana. Obiekt został zaprojektowany z rozmachem: stanowisk umożliwiających jednoczesną obsługę jest aż 24. Dojazd do nich zapewnia system ramp wjazdowych i wyjazdowych. Każde ze stanowisk wyposażono w elektroniczną tablicę informującą o godzinach i relacjach najbliższych kursów. Pasażerowie mogą czekać na odjazd bezpośrednio na peronie lub w położonej tuż obok poczekalni dworca kolejowego, oddzielonej od wielostanowiskowego przystanku autobusowego wyłącznie przeszkloną ścianą.
Kiedy kursy lokalne?
Mimo tych atutów oraz położenia dworca w centrum miasta, na Łódź Fabryczną nie przeniósł się dotychczas żaden przewoźnik lokalny. W wielu przypadkach sfinalizowanie takiego procesu może być jednak kwestią czasu. W przeprowadzonej w styczniu rozmowie przedstawiciel PKS Łódź oceniał, że autobusy przewoźnika mogą wjechać na łódzki dworzec
w lutym lub marcu.
Część operatorów lokalnych może być zniechęcona brakiem płyty postojowej dla autobusów. Sprawia on, że dworzec nie może być początkowym ani końcowym punktem trasy. – Dworzec jest otwarty dla każdego przewoźnika. Może korzystać z niego każda firma, która zgłosi taką chęć i otrzyma odpowiednie zgody urzędowe – zapewnia jednak rzecznik prasowy Zarządu Inwestycji Miejskich Piotr Grabowski. Nie ma ograniczeń związanych z wiekiem lub konstrukcją taboru: wystarczy potwierdzona aktualnym przeglądem sprawność techniczna.