Od najbliższej soboty przez skrzyżowanie Narutowicza – Kopcińskiego będzie można znów przejechać tramwajem. Dotyczy to jednak tylko linii skręcających z Narutowicza w prawo. Jazda na wprost będzie możliwa dopiero po wymianie pozostałych łuków, którą organizator transportu zbiorowego postanowił przyspieszyć.
Jak informuje łódzkie MPK, zgodnie z harmonogramem zakończył się drugi etap prac. W sobotę 19 grudnia powrócą więc na stałe trasy tramwaje linii skręcających w Kopcińskiego: 9 i 13. W ulicę tę skręcą też wagony linii 12, by zakończyć trasę na pętli Widzew Stadion. Powrót dwunastki na Stoki będzie możliwy dopiero w styczniu, po wymianie łuków w relacji południe – wschód. Do tego czasu skrócona do dworca Łódź Fabryczna pozostanie też linia 18, którą na Stokach zastąpi 17.
4 stycznia rozpocznie się bowiem drugi, nieplanowany wcześniej etap remontu. Początkowo Zarząd Dróg i Transportu zamierzał zlecić Zakładowi Torów i Sieci łódzkiego MPK wymianę torów po zachodniej stronie skrzyżowania i na jego tarczy. Łuki w części wschodniej miały być wymienione dopiero w wakacje. Ostatecznie postanowiono jednak nie czekać z tym krokiem do lata, by nie wprowadzać kolejnej przerwy w kursowaniu tramwajów po wschodniej części Narutowicza. Ten etap wymiany będzie jednak wiązał się z utrudnieniami wyłącznie w ruchu drogowym – tramwaje linii 9, 12 i 13 będą korzystać z wyremontowanej infrastruktury przez cały czas.
Na razie przez skrzyżowanie można bez zakłóceń przejeżdżać samochodami w ciągu Kopcińskiego (DK14). Od soboty po zwykłej trasie będą jeździć nocne linie autobusowe N7A i N7B. Zastępcza linia Z12, a także autobusy 58 w wariantach A i B zmienią nieznacznie trasę w rejonie dworca Łódź Fabryczna, ale przez skrzyżowanie będą przejeżdżać prosto.
Jak wspominaliśmy w listopadzie, remont był konieczny, by tramwaje mogły bezpiecznie przejeżdżać przez skrzyżowanie. Intensywna eksploatacja (kursowanie kilku linii oraz codzienne zjazdy do zajezdni Telefoniczna) doprowadziły w ciągu 19 lat od poprzedniego remontu do znacznego zużycia torowiska zwłaszcza na łukach. Prace miały charakter odtworzeniowy, dzięki czemu nie było konieczności wyboru zewnętrznego wykonawcy w przetargu.