Czy kiedykolwiek tramwaje wrócą na łódzkie ulice Czerwoną, Wólczańską i Wróblewskiego? Wstępne plany odbudowy zlikwidowanego zaledwie 12 lat temu torowiska nie doczekały się na razie konkretyzacji. Tymczasem fizyczny demontaż infrastruktury istotnie utrudnia organizację przewozów, zwłaszcza w sytuacjach awaryjnych i podczas remontów.
Łódzka sieć tramwajowa wciąż znajduje się w sporym kryzysie infrastrukturalnym. Nadal zamknięte są bowiem wyłączone z eksploatacji z uwagi na zły stan techniczny odcinki podmiejskie, a także fragmenty położone w samej Łodzi. Wśród nich są trasy do pętli na Dołach, Kozinach, Warszawskiej i Niższej, a także fragment ul. Legionów od Gdańskiej do Zielonej. Jednym z istotniejszych braków stanowi jednak także niedawna likwidacja ciągu Czerwona – Wólczańska – Wróblewskiego.
Ocena decyzji o likwidacji jest dziś raczej jednoznacznaÓw krótki łącznik pomiędzy ważnymi liniami biegnącymi w ul. Piotrkowskiej i w al. Politechniki został odcięty od reszty sieci w 2008 r. podczas prac przy budowie tzw. Łódzkiego Tramwaju Regionalnego, która była de facto modernizacją ciągu Piotrkowska – Kościuszki – Zachodnia – Zgierska. Choć inwestycja istotnie poprawiła jakość infrastruktury na podstawowej trasie z północy na południe miasta, podjęta wówczas decyzja o likwidacji ruchu na wpinającym się w ŁTR odcinku znacząco pogorszyła elastyczność sieci. Krótko po wymontowaniu łuków łączących Czerwoną z Piotrkowską torowisko zamkniętej odnogi zostało częściowo rozebrane.
Już po dziewięciu latach od tamtego wydarzenia Urząd Miasta Łodzi powrócił jednak do koncepcji prowadzenia ruchu tramwajowego pomiędzy Piotrkowską a al. Politechniki, co można odczytać jako swoistą krytykę działań poprzednich władz. W związku z przekształceniem pasa po torowisku na ul. Wróblewskiego w parking, co wiązało się z wymontowaniem szyn, wznowienie przewozów nie jest jednak proste. Wymaga bowiem praktycznej budowy infrastruktury tramwajowej od nowa.
Są założenia, brakuje konkretówW 2018 r. samorząd zapowiedział, że przy planowaniu inwestycji drogowych nie odtworzy co prawda torowiska, ale
pozostawi pas ziemi umożliwiający jego późniejszą odbudowę. Rok później plany przywrócenia komunikacji szynowej zostały jednak istotnie doprecyzowane. Zarząd Inwestycji Miejskich zaprezentował wstępną listę odcinków, które chciałby wybudować w ramach nowej perspektywy finansowej UE. Znalazł się na niej również ciąg Czerwona – Wólczasńska – Wróblewskiego.
Czy plany te pozostają aktualne i zostały uszczegółowione? Zarząd Drógi i Transportu Urzędu Miasta Łodzi nie wskazał nam w tym zakresie żadnych konkretnych rozwiązań. Tymczasem trudniejsza sytuacja budżetowa i konieczność pilnych inwestycji w istniejącą infrastrukturę może odsuwać w czasie ewentualną odbudowę zamkniętej już 12 lat temu trasy. Być może jej brak będzie więc utrudniał planowanie przebiegu linii zwłaszcza w sytuacjach awaryjnych jeszcze przez kolejne dziesięciolecia.