Pęknięcie wodociągu pod torowiskiem tramwajowym niemal odcięło od sieci największą łódzką zajezdnię tramwajową. Ekipy łódzkiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji pracują nad naprawą instalacji, jednak prawdopodobnie nie zdążą osiągnąć celu dziś. Łódzkie MPK stara się minimalizować utrudnienia dla pasażerów.
Awaria miała miejsce wczoraj wieczorem na ul. Pomorskiej przy Konstytucyjnej. Decyzję o wstrzymaniu kursów przez odcinek, na którym wystąpiła, podjęto około godz. 22. Tramwaje, które nie zdążyły zjechać do zajezdni, spędziły noc na pętlach Retkinia, Chocianowice Ikea, Widzew Augustów i Dworzec Łódź Dąbrowa.
– Ryzyko naruszenia toru było na tyle duże, że na początku podjęliśmy decyzję, by nie jeździć przez ten odcinek – wyjaśnia Bartosz Stępień z MPK Łódź. Chęć zapewnienia łodzianom dojazdu do pracy w porannym szczycie spowodowała jednak, że potem dopuszczono do przejazdu składów 805Na – ryzyko ich wykolejenia jest mniejsze.
Według stanu na godzinę 8 rano z zajezdni nie wyjechało ponad 30 brygad na 128, które Telefoniczna wystawia w dni robocze. – Od tego czasu udało się wypchnąć kilka składów, w tym niskopodłogowych. Uwięzionych jest już tylko 12 – informuje Stępień. Część wakatów zostało także obsadzonych dodatkowymi składami, wystawionymi przez drugą łódzką zajezdnię – Chocianowice.
Nadzór Ruchu nie zebrał jeszcze danych o skali opóźnień. Przedstawiciel MPK zapewnia, że przewoźnik dokłada starań, by pasażerowie odczuli skutki całej sytuacji jak najmniej. – Obsługa każdej linii tramwajowej jest zapewniona, choć część kursów nie zostanie zrealizowana. Kursujące po Łodzi wagony zostały rozdysponowane tak, by na każdej linii i wariancie pojawiła się możliwie równa liczba pociągów – mówi. MPK prosi pasażerów o wyrozumiałość, podkreślając, że awaria nastąpiła z przyczyn całkowicie niezależnych od niego.
Jak podaje pracownik MPK, Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji nie uda się naprawić wodociągu do końca dzisiejszego dnia. Oznacza to, że tramwaje będą musiały spędzić na pętlach jeszcze co najmniej jedną noc, i to w liczbie większej, niż ostatnio.
Konsekwencją awarii są także utrudnienia na ul. Pomorskiej. Tramwaje linii 12 i 15 zawracają na Placu Wolności. Między nim a zajezdnią Telefoniczna przez ul. Tamka kursuje autobusowa komunikacja zastępcza. Początkowo autobusy jeździły aż na Stoki, jednak obecnie między tą pętlą a zajezdnią kursują dwa składy tramwajowe.
Niedawno pisaliśmy na naszych łamach o koncepcji budowy
alternatywnego wyjazdu z zajezdni przy Telefonicznej, który pomógłby przynajmniej częściowo rozwiązać problem w sytuacjach takich, jak dzisiejsza. Ewentualny drugi wyjazd może jednak powstać dopiero po roku 2023.