Ma długość ponad 15 kilometrów i łączy stacje Helsfyr z Frognerseteren. Jest szczególnie popularna wśród turystów odwiedzających stolicę Norwegii ze względu na walory widokowe i możliwość dojazdu w pobliże słynnej skoczni narciarskiej Holmenkollen. Jednak czy jest to właściwie jeszcze metro? Byliśmy na miejscu.
System metra w Oslo - T-Bane - składa się z pięciu linii. W centrum miasta wszystkie prowadzone są w podziemnych tunelach, natomiast na peryferiach wyjeżdżają na powierzchnię. Wśród nich jedyny w swoim rodzaju przypadek stanowi linia nr 1, pamiętająca czasy sprzed I wojny światowej.
Metro można definiować w różny sposób, jednak za każdym razem chodzi o bezkolizyjny środek transportu. Linia nr 1 w Oslo (jako jedyna) posiada natomiast przejazdy drogowe - co prawda wyposażone w rogatki - ale jednak jest to już kolizja z ruchem drogowym. Organizator transportu w stolicy Norwegii, Ruter, mimo wszystko zalicza linię w poczet systemu T-Bane. Warto zatem przyjrzeć się bliżej historycznym aspektom tej wyjątkowej trasy.
Została otwarta już w 1898 roku jako lekka kolej miejska między stacjami Majorstuen i Besserud. W 1916 roku pociągi dojechały do obecnej stacji końcowej Frognerseteren. Przed 2011 rokiem linia przeszła gruntowną modernizację, związaną z miejskimi przygotowaniami do Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym (zakończonych m.in. medalem Adama Małysza).
Co jeszcze sprawia, że trasa ta jest unikatowa na skalę światową? Przede wszystkim przewyższenia. Między stacją Holmenkollen w pobliżu skoczni, a podziemnymi stacjami w centrum, kolejka pokonuje ponad 400 metrów w pionie. Podobnie jak samochody wjeżdżające na górę, tak i wagony wspinają się serpentynami. Jak ostre są zakręty? Na stacji Gullerasen, ze względu na łuk o promieniu około 80 metrów, odstęp między składem a peronem wynosił aż 54 cm, przez co ograniczono obsługę do jednego kierunku. Konsekwencją takiej trasy jest także prędkość dalece odbiegająca od standardów, do jakiego mogą być przyzwyczajeni pasażerowie metra z innych miast. Rekompensują to jednak widoki - im wyżej, tym trudniej oderwać oczy od okien.
Linia obsługiwana jest zmodernizowanymi składami MX3000. Kolejnym niuansem jest fakt, że na niektórych stacjach w trzecim wagonie nie otwiera się drzwi ze względu na zbyt krótkie perony. Podróżni są o tym informowani przez głośniki, jednak nie wystarcza to do wyeliminowania sytuacji, w których zaskoczeni pasażerowie biegną do wcześniejszych drzwi.
Czy norweska linia 1 systemu T-Bane z Oslo to jeszcze metro? Jeśli wyjątek potwierdza regułę, oznacza to, że gdy coś jest anomalią, to istnieje reguła, od której jest odstępstwem, ponieważ samo istnienie wyjątku wskazuje na ogólną zasadę, którą pomaga spostrzec.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.