Otwarto koperty w przetargu na rower metropolitalny na Pomorzu. Firma, która wygra, dostarczy i obsłuży prawie 4 tys. rowerów publicznych w Gdańsku, Gdyni i Sopocie oraz w 14 okolicznych gminach. W prawie opcji przewidziano rozszerzenie zamówienia o kolejny 1 tys. rowerów. Co więcej, system rowerów zyskał swoją oficjalną nazwę – Mevo.
Mevo to Systemu Roweru Metropolitalnego, za wdrożenie którego odpowiada Stowarzyszenie Obszaru Metropolitalnego Gdańsk – Gdynia – Sopot. Wdrożenie systemu objęłoby docelowo 14 miejscowości. Pierwsze 30% rowerów ma być dostępne już po 5 miesiącach, a całość od 1 marca 2019 roku. Chęć przystąpienia do projektu roweru metropolitalnego zadeklarowały Gdańsk, Gdynia, Sopot, Żukowo, Reda, Pruszcz Gdański, Tczew, Sierakowice, Rumia, Somonino, Stężyca, Kartuzy, Puck i Władysławowo. Rower metropolitalny funkcjonowałby do 1 grudnia 2025 roku.
Firmy miały w zamówieniu podstawowym dostarczyć co najmniej 3866 rowerów z zainstalowanym modułem GPS, elektrozamkiem i alarmem (model 4 generacji). Minimum 10% z zaoferowanej liczby miało być wyposażone we wspomaganie elektrycznym napędem. Zamawiający wymagał także zainstalowania w mieście co najmniej 3969 sztuk stojaków oraz 617 małych słupków informacyjnych i 43 dużych słupków informacyjnych. Przyjęto, że jeden stojak rowerowy zapewniać ma 2 miejsca parkingowe.
Udział w przetargu wzięły trzy firmy. Najtańszą złożyło konsorcjum firm Full Speed, Telfourth i BleeperBike, które wyceniło kontrakt na 32,56 mln zł. Zadeklarowano największą liczbę rowerów, bo 5 tys., jednak tylko 10% z nich będzie miało napęd elektryczny. Nieco droższa okazała się oferta firmy NB Tricity, za którą tak naprawdę kryje się firma Nextbike. Ich wycena to 40,27 mln zł. Firma zadeklarowała 4080 sztuk rowerów w całości z napędem elektrycznym. Nieco mniejszą liczbę rowerów zaoferowało konsorcjum Egis Bike Polska i BikeU – 3 900 – w całości z napędem elektrycznym. Oferta została jednak wyceniona na 76,68 mln zł.
Cena nie stanowi większości oceny przetargowej, a jedynie 60%. 5% punktów oferenci uzyskają za zwiększenie liczby rowerów ponad liczbę minimalną, zaś pozostałe 35% – za udział w ogólnej liczbie rowerów o napędzie elektrycznym. Po analizie kryteriów, wszystko wskazuje, że prawdopodobnym zwycięzcą przetargu może się okazać spółka córka firmy Nextbike. Oferta musi spełnić jednak wymagania formalne. Wymagania odnośnie do zamówienia opisaliśmy
tutaj.