Kraków. Uczniowie pojadą za darmo. Co z gimnazjalistami i studentami?

Początkowo mowa była o wprowadzeniu takiego rozwiązania pilotażowo, dziś już wiadomo, że uprawnienia zostają przyznane na stałe. Mówiło się też o konieczności płacenia podatków przez rodziców w Krakowie, by uczniowie mogli skorzystać z darmowych przejazdów, a to znacznie komplikowało by kwestię możliwości sprawdzenia takiego upoważnienia. Dziś jest już wszystko jasne.

- Darmowe przejazdy dla uczniów szkół podstawowych zlokalizowanych w Krakowie zostały już przyjęte uchwałą i obejmują wszystkich uczniów krakowskich szkół podstawowych, nie tylko tych, których rodzice płacą podatki w Krakowie - mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastuktury Komunalnej i Transportu w Krakowie - Dokumentem potwierdzającym, który w czasie kontroli uczeń powinien okazać jest, według uchwały: „ważna legitymacja szkolna ucznia szkoły podstawowej zlokalizowanej na terenie Gminy Miejskiej Kraków, wydana według wzoru określonego przez ministra właściwego do spraw edukacji narodowej (dawniej oświaty i wychowania)” – dodaje.

Mniej pieniędzy na utrzymanie transportu miejskiego

Takie udogodnienie ma odciążyć kieszenie rodziców, ale też ułatwić pracę z dziećmi (na przykład kiedy najmłodsi uczniowie zabierani są na wycieczki, używając przy tym komunikacji miejskiej). Trudno będzie sprawdzić rzeczywiste wykorzystanie tych przywilejów (w sposób inny niż na podstawie zakupu bądź braku zakupu kart miejskich, biletów etc.), ponieważ Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, które obsługuje krakowską komunikację, nie ma możliwości automatycznego pomiaru pasażerów. Podobny problem z oszacowaniem liczby pasażerów korzystających z darmowej komunikacji pojawił się przy okazji wprowadzania takich przejazdów z powodu zbyt wysokiego poziomu zanieczyszczenia powietrza podczas tegorocznej zimy. Pomiary oparte są na "ręcznym" zliczaniu, bo systemy automatyczne są drogie i niedokładne.

Niemniej, szacuje się, że uczniów w krakowskich podstawówkach jest 42 tys., a wprowadzenie darmowych przejazdów będzie dla miasta kosztem sięgającym 2,7 mln zł w skali roku. Z danych ZIKiTu wynika, że rocznie ze sprzedaży biletów do kasy miasta wpływa 275 mln zł, a utrzymanie komunikacji miejskiej generuje konieczność wydania około 430 mln zł. ZIKiT opracował te dane przed drugim czytaniem uchwały.

Czy na darmowe przejazdy mogą liczyć też starsi uczniowie i studenci?

Momentalnie pojawiły się głosy krytyki i komentarze dotyczące rozciągnięcia przywileju poruszania się komunikacją miejską za darmo także dla starszych uczniów i studentów. Póki co jednak trudno będzie tego oczekiwać.

- Ustalenie cen i opłat za usługi przewozowe, uprawnień do przejazdów bezpłatnych i ulgowych oraz przepisów taryfowych w komunikacji miejskiej realizowanej na obszarze Gminy Miejskiej Kraków oraz aglomeracji należą do kompetencji Rady Miasta Krakowa - komentuje ten pomysł Michał Pyclik - Inicjatywa klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, wyrażona tak zwaną kierunkową uchwałą, dotyczyła, jak dotąd, zwolnienia z opłat uczniów szkół podstawowych. Jeżeli radni podejmą temat rozszerzenia uprawnień i objęcia nimi "licealistów, gimnazjalistów, może nawet studentów" będziemy dokonywać analiz w celu oszacowania wielkości utraconych przychodów, a tym samym kosztów ich wprowadzenia dla budżetu miasta Krakowa - dodaje.

Jakie efekty?

Na świecie, w niektórych mniejszych miastach - jak na przykład w estońskim Tallinie - wprowadzane są eksperymentalne pomysły darmowej komunikacji (dla wszystkich). Efekty - poza obciążeniem portfela miasta - są jednak znikome. Czy dzięki przywilejom rodzice uczniów podstawówek zaczną chętniej korzystać z transportu miejskiego, pozostawiając samochody w domach? Przekonamy się jesienią i zimą. Na przykład przy kolejnych pomiarach zanieczyszczenia krakowskiego powietrza.