MZK w Koszalinie rozpisało po raz kolejny przetarg na zakup siedmiu autobusów MIDi. Pod koniec listopada otwarto tam jedyną złożoną w poprzednim przetargu ofertę, ale MAN zażyczył sobie więcej pieniędzy niż przeznaczono na zakupy.
Charakterystyka zamawianych pojazdów się nie zmieniła. MZK Koszalin szuka siedmiu fabrycznie nowych pojazdów, niskopodłogowych, o długości ok. 10,5 metra. Zamawiający wspomina o pojazdach „niskoemisyjnych” co w tym przypadku oznacza po prostu spełnianie normy Euro 6. Nie opublikowano jeszcze specyfikacji autobusów, ale można przypuszczać, że nie będą się różniły
od zamawianych w poprzednim przetargu, czyli wymagane będzie 27–29 miejsc siedzących łącznie z kierowcą, miejsce na wózek inwalidzki lud dziecięcy i dwoje dwuskrzydłowych drzwi.
Nie zmienia się też suma jaką w Koszalinie chcą wydać na autobusy. W ogłoszeniu o przetargu oszacowano wartość zamówienia na 5,6 mln zł netto, co brutto daje ok. 6,9 mln zł. Oferta MANa, którą w poprzednim przetargu ostatecznie odrzucono, opiewała na 7,5 mln zł.
Od oferentów wymaga się posiadania stosownego doświadczenia. Chodzi o zrealizowanie w ciągu ostatnich trzech lat minimum trzech dostaw autobusów miejskich, każda o wartości co najmniej 6,5 mln zł brutto.
Na oferty czekają w Koszalinie do 20 stycznia. Poprzedni przetarg zakładał, że pojazdy trafią do miejskiego przewoźnika do połowy przyszłego roku. Teraz prawdopodobnie nie uda się dotrzymać tego terminu.