Władze Warszawy zaprezentowały dzisiaj ostateczny projekt przebudowy ulicy Górczewskiej nad budowanym odcinkiem zachodnim II linii metra na Woli. Zmiany obejmą odcinek od Leszna do al. Prymasa Tysiąclecia. – Będzie to piękna, śródmiejska i przejezdna ulica, z zachowaną przepustowością – podkreśla Robert Soszyński, wiceprezydent Warszawy. – Ulica wymaga potężnej rewitalizacji przy zachowaniu przepustowości, ale i też z poprawą bezpieczeństwa ruchu pieszego i rowerowego. Pojawiały się uwagi dot. zapewnienia odpowiedniej liczby miejsc parkingowych i dojazdu dla zaopatrzenia. Realizujemy projekt kompromisowy – dodaje Krzysztof Strzałkowski, burmistrz dzielnicy Wola.
Na wspomnianym odcinku, czyli w rejonie stacji Młynów, ulica będzie miała po dwa pasy ruchu z dodatkowymi pasami do skrętu (znikną trzecie pasy zewnętrzne z buspasem). – Ulica zyska nowy kształt. Zostanie wyremontowana jezdnia i droga rowerowa. Główną zmianą względem wcześniejszych koncepcji jest brak drogi rowerowej po południowej stronie. Dzięki temu przybędzie miejsc parkingowych, które będą przedzielane drzewami – wskazuje Tamas Dombi, wicedyrektor ZDM-u. W sumie mowa jest o ponad 130 nowych miejscach postojowych. Na przepustowość ma wpływać też koordynacja sygnalizacji. Przewidziano też przejścia przez jezdnie – poza skrzyżowaniami – także na wysokości Wawelberga i Syreny.
Według władz Warszawy ulica ma zostać oddana wraz z zakończeniem budowy metra. – Górczewska powinna zostać oddana zgodnie z harmonogramem na przełomie tego i przyszłego roku. Mieszkańcy zobaczą nowocześnie zaprojektowaną ulicę. Nie sądzę, żeby ktoś narzekał na kształt przebudowy – podkreśla Soszyński.
Jednocześnie nie planuje się w tej chwili zmian w rejonie stacji C6 Księcia Janusza, na zachód od al. Prymasa Tysiąclecia. – Pamiętajmy, że ulica Górczewska dalej będzie podlegała ograniczeniom związanym z budową kolejnych odcinków metra. Docelowe zmiany wdrażamy więc na odcinku wolskim, bo tutaj nie trzeba będzie już zmieniać i dostosowywać objazdów czy organizacji ruchu – wyjaśnia Dombi.
Dotrzymanie terminów wskazywanych przez miasto może być trudne. Wykonawca metra dla rejonów stacji metra musi teraz przygotować nowe projekty i uzyskać zamienne pozwolenia na budowę u wojewody. Czas trwania formalności jest trudny do precyzyjnego określenia. Przykładowo w przypadku zmienionych projektów na stacji C16 Szwedzka trwało to 11 miesięcy. Gulermak, wykonawca metra, w związku z późnym zaprezentowaniem kształtu odbudowy i czasem trwania późniejszych procedur, może próbować
wystąpić z roszczeniem czasowym i finansowym. Rzecznik wykonawcy tego w tej chwili takiej możliwości nie komentuje.