Od dziś (23 marca) obowiązują w stolicy Ukrainy przepisy pozwalające podróżować transportem publicznym wyłącznie określonym grupom pasażerów, co do zasady związanym z walką z koronawirusem. Od zeszłego tygodnia nie kursuje metro, co spowodowało olbrzymi tłok w kijowskich autobusach i marszrutkach.
O nowych zarządzeniach poinformował w sobotę burmistrz Witalij Kliczko, a na swoim koncie na facebooku zasady lockdownu opisał również minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow.
Już od początku ubiegłego tygodnia
w Kijowie zamknięto metro (to rządowe zalecenie dotyczy nie tylko stolicy, ale też innych miast z podziemną koleją), a w przypadku pozostałych środków transportu wprowadzono obowiązek wsiadania w maseczkach i jednoczesnej podróży maksymalnie 10 pasażerów. Zarządzenie pozostało na papierze. Przez zamknięcie metra autobusy i przystanki autobusowe momentalnie stały się mocno zatłoczone. Główne ulice miasta stanęły w korkach.
Od dziś transportem publicznym w Kijowie mogą podróżować wyłącznie pracownicy służb medycznych i ratunkowych, a także służb zajmujących się bezpieczeństwem. Taką możliwość mają też pracownicy strategicznych sektorów gospodarki, zajmujący się dystrybucją leków, czy żywności. Każdy pasażer powinien mieć przepustkę. Kliczko zaznaczył, że ograniczenia nie dotyczą prywatnych aut.
„Co do pozostałych, zostańcie w domu! Bardzo was proszę! Zobaczcie, co dzieje się na świecie. Chrońmy się jak to tylko możliwe” – cytuje apel Awakowa agencja Reuters. „Myślimy o rekompensatach i odszkodowaniach w związku z sytuacją i podejmiemy decyzje później, jak już przetrwamy” – dodał.
Na Ukrainie do tej pory zanotowano 41 przypadków Covid-19. Zmarły trzy osoby.