Pod koniec sierpnia na torze testowym SpaceX w Hawthorne zostanie zaprezentowana polska kapsuła hyperloopa. Dziś przedstawiciele Hyper Poland opisali najbliższe działania związane z amerykańskim konkursem, w finale którego się znaleźli.
Kapsułę zbuduje Hyper Poland University Team – zespół studentów, głównie z Politechniki Warszawskiej i Wrocławskiej – którzy działa pod skrzydłami HyperPoland. Ci drudzy zajmują się finalnym projektem sieci hyperloopowej i starają się promować pomysł. Ci pierwsi to drużyna konkursowa, która znalazła się w finale zawodów Hyperloop Pod Competition II.
Zespół HyperPoland UT znalazł się w finale konkursu zorganizowanego przez firmę Elona Muska SpaceX (jej główna działalność to komercyjne loty w kosmos), jako jedna z 24 drużyn, spośród ok. tysiąca, które się zgłosiły. Rywalizują z 18 zespołami z USA, dwoma z Azji (z Japonii i Indii), oraz trzema innymi z Europy – dwoma z Niemiec i szkockim Hyped z Edynburga, który zresztą również składa się z polskich studentów z tego miasta.
Studenci muszą zbudować kapsułę hyperloopa, która przejdzie testy w kalifornijskim torze SpaceX. Musi się rozpędzić do jak największej prędkości (to główne kryterium zawodów) i bezpiecznie wyhamować. Kapsuła już powstaje, choć na zbudowanie jej potrzeba minimum 150 tys. zł, więc Hyper Poland
zbierają pieniądze na zasadzie crowdfundingu. Musi powstać do lata, by można ją było statkiem przetransportować za ocean.
W sierpniowych testach nie będą brali udziału żywi testerzy. Ale jednym z wymogów konkursu jest takie zbudowanie kapsuły, by zmieścił się w niej manekin. Na wizualizacjach wygląda na to, że nie będzie miał zbyt dużo miejsca, ale zmieści się.
W założeniach ma osiągnąć prędkość ok. 430 km/h. Nie będzie to duża konstrukcja. Ma mieć ok metr wysokości i tyle samo szerokości i być długa na ok. 4 metry. Cztery silniki elektryczne dadzą jej moc 430 KM, który rozpędzi do wymaganej prędkości 290 kg z włókna węglowego.