Integracja pomorskiej komunikacji do 2017 r.

Teraz poważnym mankamentem pomorskiego transportu publicznego, co jest widoczne zwłaszcza w aglomeracji gdańskiej, jest brak integracji. Brakuje zwłaszcza wspólnego biletu – pasażerowie muszą płacić oddzielnie za gdańską, gdyńską i wejherowską komunikację, jak i za pociągi SKM. Samorząd wojewódzki zapowiada zmianę tego stanu rzeczy. – To sobie stawiam za cel: jeden bilet w układzie aglomeracyjnym, transportowym, połączony kolejowy i autobusowy. Chciałbym, żeby w 2017 r. system transportu w całym województwie był absolutnie skoordynowany, tj. bazował na transporcie kolejowym, z elementami dosiadkowymi m.in. w Kościerzynie, Chojnicach, Bytowie, Starogardzie – mówił przed wyborami w Radiu Gdańsk Ryszard Świlski, członek zarządu Województwa Pomorskiego.

Istotnym elementem układu komunikacyjnego ma być Pomorska Kolej Metropolitalna, która ma ruszyć we wrześniu półtora roku. Jak przekonuje Świlski, pociągi na głównej trasie PKM mają jeździć co kwadrans, a do Gdyni co najmniej raz na pół godziny. Otwarte pozostaje pytanie jak często będą kursować do Kościerzyny. W środę ma odbyć się spotkanie z PKP PLK ws. rozkładów.

Jednym z kluczowych problemów trójmiejskiego węzła jest przepustowość tras. – Po to budowaliśmy i modernizowaliśmy linię kościerską i helską, do portu gdyńskiego, żeby je udrożnić – mówi Ryszard Świlski. Jego zdaniem należy powrócić do prostego układu: pociągi towarowe w nocy, a pasażerskie w dzień.

Jak mówi przedstawiciel samorządu, pomorskie jest wiodącym województwem pod względem promocji transportu kolejowego. – Jestem przekonany, że za półtora – dwa lata ludzie przesiądą się do pociągu – konkluduje Świlski. Jego słowa podtrzymuje Mieczysław Struk, marszałek województwa. – Ludzie chcą sprawnej komunikacji, i to publicznej – mówi Struk. Zapowiada rozwój SKM, zakup nowego taboru, wprowadzenie jednolitego biletu, zintegrowanie z PKM.