Jak wygląda życie w warunkach koronawirusa w najludniejszym kraju świata? W niedzielę Indie przeprowadziły niezwykły eksperyment społeczny, w którym obywateli poproszono by „tylko na jeden dzień” dobrowolnie zostali w domach. Od poniedziałku zamknięto największe miasta odcinając transport publiczny.
Od dziś 75 dystryktów w Indiach, w których do tej pory zanotowano przypadki koronawirusa, wprowadziło niewiele różniące się miedzy sobą restrykcje, będące w istocie godziną policyjną połączoną z całkowitym zamknięciem transportu publicznego. Restrykcje nie mają rozmiaru ogólnokrajowego, ale dotyczą największych miast, w tym stołecznego New Delhi, Bombaju, Kakluty, Madrasu, Hajdarabadu, Bangalore.
Sklepy, fabryki i biura zostały zamknięte do końca marca. Działają jedynie szpitale, apteki, sklepy z żywnością, stacje benzynowe i poczty. Nie jeżdżą autobusy, metro w New Delhi i kolej miejska w Bombaju i Kalkucie. Zatrzymano kolejowe połączenia międzymiastowe, z których, jak zauważa „Financial Times” codziennie korzysta 23 mln pasażerów. Nie jeżdżą riksze, działalność zawiesiły Uber i jego lokalny odpowiednik Ola.
W Bombaju zakazano zgromadzeń większych niż trzyosobowe. W Pendżabie obostrzenia rozciągnięto na cały stan. W New Delhi zamknięto granice z innymi stanami. – Wyjątkowe czasy wymagają wyjątkowych środków – zatweetował w niedzielę premier stołecznego stanu Arvind Kejriwal cytowany przez CNN.
Jeszcze w czwartek premier Narendra Modi zaapelował do 1,37 mld rodaków, by w niedzielę przeprowadzili dobrowolną, 14-godzinną „społeczną izolację”. Poproszono ich, by między 7. rano a 9. wieczorem nie wychodzili z domów. Mieszkańcy Indii posłuchali, sklepy i punkty usługowe były zamknięte, a ulice opustoszały. Według komentatorów władze chciały sprawdzić, czy ogólnokrajowa kwarantanna jest w ogóle możliwa.
Porównywalne obostrzenia w poruszaniu się, łącznie z zatrzymaniem transportu publicznego, zastosowano do tej pory tylko w 11-milionowym Wuhan. Działania władz Indii przebijają jednak skalą postępowanie Chińczyków.
W Indiach do tej pory potwierdzono 415 przypadków koronawirusa, zmarło tam 7 osób. Wspomniany „Financial Times” wskazuje, że te liczby mogą być niedoszacowane, z powodu stosunkowo niewielkiej liczby testów, które dotąd przeprowadzono (niecałe 20 tys.). Dr. Balram Bhargava, szef Indyjskiej Komisji Badań Medycznych, przyznaje w rozmowie z CNN, że w kraju jest 111 laboratoriów, które mogą przeprowadzać testy, a 60 prywatnych właśnie przechodzi proces akredytacji, co pozwoli prowadzić 60-70 tys. testów tygodniowo.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.