Hyundai: Cały czas skupiamy się na Polsce

Jakub Madrjas, transport-publiczny.pl: Spotykamy się podczas targów Trako. Czy Hyundai Rotem szuka w Polsce - choćby na targach - potencjalnych firm do współpracy głównie z myślą o przetargu na tramwaje dla Warszawy? A może zakładacie też możliwość współpracy z polskimi firmami bez względu na wyniki przetargu?

Hyung-Wook Kim, Senior Vice President, Hyundai Rotem Company: Specyfika rynku pojazdów szynowych polega na tym, ze jak tylko mamy jakiś projekt „w rękach” jest to dla nas początek czegoś nowego, i wtedy możemy mówić o realnej współpracy z lokalnymi dostawcami, firmami. Proszę wyobrazić sobie odwrotną sytuację – jeśli nie ma projektu, to nie ma przy czym współpracować. Dlatego też czekamy po prostu na zielone światło od Tramwajów Warszawskich, abyśmy mogli działać. Ale żebyśmy mogli współpracować z lokalnymi firmami po podpisaniu kontraktu potrzebne są pewnego rodzaju przygotowania. Dlatego też jesteśmy w trakcie rozmów z potencjalnymi dostawcami z Polski oraz z fabrykami, w których dokonywany by był montaż pojazdów. Chcemy aby nasze pojazdy zawierały jak najwięcej lokalnych komponentów dlatego prowadzimy rozmowy zarówno z małymi jak i większymi firmami.

Czyli decyzja na temat doboru lokalnego partnera nie została jeszcze podjęta?

Rozmowy nie zostały jeszcze zakończone.

Przetarg Tramwajów Warszawskich został unieważniony, ale w jego sprawie toczy się jeszcze postępowanie w KIO. Może okazać się , że przetarg rozpocznie się od nowa. Czy szukacie jakichś alternatyw, jeśli chodzi o zapowiadane w Polsce inwestycje?

Jeśli chodzi o Polskę bierzemy pod uwagę nie tylko przetarg na tramwaje w Warszawie ale również na metro. Jednak tutaj ze względu na wymogi dotyczące kwalifikacji poszczególnych oferentów zwróciliśmy się z prośbą o zmianę zakresu referencji tak, abyśmy mogli uczestniczyć w przetargu. Czekamy nadal na odpowiedź na nasze pytanie. Jeśli kwestia referencji zostanie pozytywnie rozpatrzona jesteśmy gotowi stanąć do przetargu na metro.

Ponieważ sprawa Warszawy nie jest jeszcze wyjaśniona, moglibyście szukać podobnych szans na inwestycje w innych krajach Europy. Czy rozważacie takie działania?

Nie. Cały czas skupiamy się na Polsce. Przeprowadziliśmy wiele badań oraz analiz polskiego rynku, które jednoznacznie pokazują Polskę jako kraj z największym potencjałem. Według Hyundai Rotem Polska jest najlepszym miejscem na utworzenie firmy obejmującej cały rynek Europy. Dlatego cierpliwie czekamy na zielone światło od Warszawy. Oczywiście, jeśli będą pojawiać się przetargi w innych krajach, gdzie już mieliśmy okazje dostarczać nasze pojazdy, jak np. Ukraina, Kazachstan itp. będziemy oczywiście brać w nich udział, ale to Polska ma być naszym centrum działań i decyzji.

Dlaczego waszym zdaniem polski rynek ma tak duży potencjał?

Po pierwsze – zgodnie z naszymi analizami Polska jest krajem, który rozwija się bardzo systematycznie. Pokazują to ostatnie dwie dekady, w których rozwój następował krok po kroku. Ponadto, porównując z sąsiadującymi krajami, zarówno infrastruktura jak i przemysł jest na bardzo rozwiniętym poziomie. Bardzo ciężko by było stworzyć firmę bez wspomnianych zalet. Na miejscu działa też wiele firm z branży z którymi można współpracować, co już stwarza bardzo dobre warunki dla nas do otwarcia firmy i jej rozwoju.

Po drugie – rynek lokalny w porównaniu do sąsiednich krajów jest bardzo duży. Nie biorę pod uwagę krajów zachodnich, ale na tle reszty Europy widzę w Polsce bardzo duży potencjał. Ponadto położenie geograficzne Polski jest bardzo dużą zaletą. Zasięg dostaw z Polski mógłby spokojnie objąć Rosję, Wspólnotę Niepodległych Państw, Europę wschodnią i zachodnią – to kolejna zaleta. Ponadto w trakcie współpracy z Polską przekonaliśmy się o bardzo dobrej komunikacji, mamy bardzo podobne podejście do pracy – wydaje mi się, że Polacy są bardzo dobrymi partnerami do współpracy dla Koreańczyków. Ciężko pracujemy, ale bardzo dobrze się rozumiemy i traktujemy się wzajemnie w bardzo dobry sposób. Mieliśmy okazję zapoznać się z polską kulturą biznesową podczas pracy nad projektem warszawskim razem z naszym zespołem po stronie polskiej. Dlatego chciałbym jeszcze raz podkreślić – ludzie, potencjał samego kraju jak i możliwości dalszego rozwoju w kierunku całej Europy sprawiają, że to właśnie Polska jest numerem jeden.