Gorzów jednak zostawi tory tramwajowe na Dworcowej. Co z przebudową dworca?

Gorzów Wielkopolski postanowił zaciskać pasa i stworzyć rezerwę finansową na trudne czasy. W trakcie trwającego przetargu zrezygnowano z projektu budowy centrum przesiadkowego przy dworcu kolejowym. Inwestycja zakładała m.in. przebudowę ul. Dworcowej ze znajdującym się tam torowiskiem tramwajowym oraz budowę zadaszonej krańcówki dla tramwajów dwukierunkowych przed samym dworcem.

W zamian miasto zapowiedziało mniejszy remont na ul. Dworcowej. Przy okazji miałaby zostać usunięta linia tramwajowa. – Nie będziemy kłaść na tory nowej nawierzchni. One zostaną zdemontowane. I tak są przecież nieużywane – mówił na łamach portalu naszemiasto Jacek Wójcicki, prezydent miasta. Zapowiedział jednak pozostawienie nowo wybudowanego rozjazdu na ul. Sikorskiego miałby zostać na miejscu – gdyby zapadła w przyszłości decyzja o odbudowie torów do dworca.

Ostatecznie jednak miasto zweryfikowało swoje plany. – Torowisko nie zostanie usunięte. Miasto nie rezygnuje z planu skomunikowania dworca poprzez połączenie tramwajowe. Pętla zostanie zastąpiona krańcówką dla tramwajów dwukierunkowych – deklaruje Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy Gorzowa Wielkopolskiego. Jak dodaje, przetarg na przebudowę ulic Dworcowej i Składowej miałby zostać ogłoszony w tym roku.

Rezygnacja z realizacji węzła przesiadkowego postawiła pod znakiem zapytania powiązaną z projektem przebudowę dworca kolejowego. Miasto twierdzi jednak, że groźby wstrzymania projektu PKP SA nie ma. –Gorzów rezygnuje z budowy węzła przesiadkowego w kształcie wcześniej planowanym, pozostaje jednak przy zamiarze tworzenia centrum komunikacji pasażerskiej w tym miejscu. Rezygnacja nie wpłynie też na zakres robót dotyczący przebudowy budynku dworca PKP planowanego do realizacji przez PKP. Miasto powiadomiło o tych planach Polskie Koleje Państwowe. Według naszej wiedzy, przedsiębiorstwo to nie wycofało się ze swoich planów remontu dworca – mówi Ciepiela.