Z dużej chmury – mały deszcz. Tak można podsumować trwające konsultacje w sprawie programu budowy przystanków kolejowych, ogłoszonego przez Andrzeja Dudę w czasie ostatnich wyborów prezydenckich. – Z ośmiu przystanków na terenie Gdańska, przedstawionych i proponowanych przez rząd w czasie kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy ostały się tylko dwa – mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska i apeluje o wspólne działania na rzecz zapewnienia odpowiednich środków dla Pomorza i Gdańska na rozwój komunikacji, wymieniając inwestycje tramwajowe.
– W czasie ostatnich wyborów prezydent Andrzej Duda ogłosił program budowy przystanków kolejowych, na który wyasygnowano ponad 1 mld zł – mówi Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska. Jak przypomniał, rząd planował wybudować przystanki Gdańsk Osowa Północ, Gdańsk Osowa w rejonie Barniewic, Gdańsk Park Maszynowa, a także przystanki na linii do Nowego Portu – Nowe Szkoty, Zaspa Towarowa, Brzeźno. W działania te angażowali się radni i politycy PiS.
Ostatecznie z programu zostało niewiele. – Przez ostatnie miesiące bardzo zaangażowaliśmy się w proces włączenia w program rządowy. Odbyliśmy szereg spotkań z przedstawicielami PKP i dzielnic. Przesłaliśmy wniosek konsultacyjny do tego programu. Wskazaliśmy dwa kolejne przystanki – w Karczemkach w dzielnicy Kokoszki i Firoga w dzielnicy Matarnia. Trzeba powiedzieć ze smutkiem, że efekt konsultacji jest żaden. Po
konsultacjach społecznych rząd stwierdza, że w Gdańsku zostaną zbudowane tylko dwa przystanki: Gdańsk Osowa Północ, zwana Kukawką i Gdańsk Park Maszynowa. Tylko to się ostało w programie rządowym – wylicza Borawski. Przystanki te są uwzględnione w ramach modernizacji linii kolejowych.
Miasto ma inne pomysły jak poprawić komunikację na Letnicy. – Myśląc o połączeniu ul. Marynarki Wojennej i al. Hallera przewidzieliśmy kilka wariantów budowy linii tramwajowej. Plan rozwoju komunikacji tramwajowej nam rzeczywiście wychodzi – także dlatego, że skutecznie zabiegamy o środki unijne – mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. Jak przypomina, w ramach umowy partnerstwa na nową perspektywę przewidziano o 40% środków mniej dla Pomorza niż w obecnej perspektywie. Władze miasta apelują o wspólne działania – ponad działaniami – na rzecz rozwoju komunikacji w Gdańsku. Te słowa szczególnie skierowane były do posła Kacpra Płażyńskiego, który wcześniej angażował się w kampanię wyborczą prezydenta Dudy.
Proponowane linie tramwajowe są uwzględnione w planie zagospodarowania. – Przystępujemy do analiz, mających stwierdzić, który z wariantów będzie najsensowniejszych. Trzeba zbadać kwestie środowiskowe, ekonomiczne, gruntowe, potoków pasażerskich. To perspektywa kilku lat, zanim pojedzie pierwszy tramwaj. Liczymy na szerokie wsparcie – wskazuje Dulkiewicz. Jak dodaje, priorytetem
pozostaje trasa Gdańsk Południe – Wrzeszcz.