Flixbus przywraca siatkę połączeń. Bilety za złotówkę!

Od 12 maja możliwa jest rezerwacja biletów na autobusy, które do siatki połączeń Flixbusa wracają od 20 maja, a także na połączenia wakacyjne. W pierwszej kolejności wracają autobusy między największymi miastami w Polsce: do Poznania, Krakowa, Katowic, Wrocławia, Warszawy, Trójmiasta, Rzeszowa, Łodzi ale także do szeregu mniejszych miejscowości i miejscowości turystycznych, takich jak Zakopane.

W systemie są także autobusy do niektórych miast europejskich, takich jak Praga, Berlin, Wiedeń, Kijów, Drezno czy Paryż. Należy jednak pamiętać o przyswojeniu sobie zasad wjazdu do każdego z tych krajów oraz stosowaniu się do nich. W następnej kolejności Flixbus będzie chciał otworzyć kierunki do państwa bałtyckich, a także szerzej obsługiwać Ukrainę.

Na stronie Flixbus.pl dostępne są już także autobusy, które Flixbus zamierza uruchamiać sezonowo: np. do Ustki, Łeby, Szczawnicy, czy chorwackiego Splitu.

Bilety za 99 groszy

Do 14 maja włącznie 4500 biletów na stronie przewoźnika, ważnych na różne połączenia w terminach od 20 maja do 18 czerwca, można kupić za 99 groszy. – Liczymy na to, że promocja przyciągnie nowych klientów i zainteresuje tych, którzy znają już markę. Dajemy czytelny sygnał, że wracamy na trasy i zachęcamy do korzystania z usług transportu publicznego – powiedział Michał Leman, dyrektor zarządzający Flixbus Polska.

Docelowo siatka połączeń Flixbusa z Polski w te wakacje ma obejmować aż 17 krajów. Na trasy wróci łącznie 200 autobusów 35 operatorów współpracujących z Flixbusem. W nowej siatce połączeń ma znaleźć się 211 miast. Będą nowe przystanki – w Warszawie „Stadion” i „Rondo Wiatraczna”, w Krakowie „Borek Fałęcki” i całe mnóstwo mniejszych lokalizacji, np. Hrubieszów, Biała Podlaska, Zamość, Kostrzyn, Malbork, Olsztynek, Krasnystaw, Dębica, Świdnik czy Arkadia. 

Docelowo siatka połączeń ma być nawet większa niż w 2019 roku

Co ciekawe, w 2019 roku, w momencie największego rozwoju Flixbusa w Polsce, posiadał on z naszego kraju 2019 siatkę połączeń, na którą składało się  112 linii. W tym roku planuje się uruchomienie 130 linii. Dużo jednak zależy od tego, czy uda się ułatwić przekraczanie granic (kwestia "paszportu covidowego" i ujednolicenia przynajmniej części przepisów wjazdowych) oraz od sytuacji epidemicznej w kraju i za granicą. Od tego zależy m.in. to, czy do Polski autobusami będą podróżować pracownicy sezonowi z Ukrainy.

2020 rok daleko poniżej chęci i oczekiwań. "Ale czas wykorzystaliśmy dobrze"

Podczas konferencji prasowej Michał Leman podkreślał, że w 2020 roku planowano, że autobusy Flixbusa, które uruchamia polski oddział spółki, pokonają 76,9 mln kilometrów. Z tego udało się zrealizować jedynie 17,8 mln kilometrów. Leman mocno zaznaczył, że to strata nie tylko dla operatora, przewoźników i pasażerów, ale oznacza to także znacznie mniejsze wpływy do budżetu państwa i samorządów lokalnych. Zamiast 90 milionów, trafiło do niech. 27,5 mln złotych. Flixbus nie podaje wyników finansowych za zeszły rok, chętnie chwali się natomiast tym, co udało mu się przez ten okres zrobić.

– Znacznie usprawniliśmy proces zwrotu pieniędzy za bilet, który jest teraz całkowicie zautomatyzowany.  Przebudowaliśmy sekcję pomocy na stronie internetowej i w aplikacji. Dzięki temu pasażer szybciej uzyska pomoc pracownika infolinii. W części przypadków taki kontakt w ogóle nie będzie konieczny. Umożliwiliśmy także łącznie voucherów, które pasażerowie otrzymują np. w ramach niezrealizowanej usługi. Znacznie lepiej działa lokalizacja pojazdu "gdzie jest mój flixbus", uruchomiliśmy też pełną rezerwację miejsc, która pozwoli skrócić czas zajmowania miejsc i odprawy – powiedział Michał Leman.

Flixbus zamierza mocniej współpracować z lokalnymi samorządami i organizacjami turystycznymi. Uruchamia akcję promocyjną "zaflixuj się w Polsce", która ma na celu promocję krajowej turystyki. Przekładać się to będzie na konkretne oferty. Już teraz mieszkańcy Łodzi z kartą mieszkańca mogą jeździć autobusami Flixa ze zniżką.