Europejskie miasta rywalizowały o tytuł rowerowej stolicy. Zwyciężył Gdańsk

European Cycling Challenge to rywalizacja, popularyzująca rower jako alternatywną dla samochodu formę poruszania się po mieście. Zachęca do brania udziału nie tylko pojedynczych uczestników, ale też całe zespoły – przedsiębiorstwa, urzędy, szkoły, uczelnie czy dzielnice.

W tegorocznej edycji udział wzięły 52 miasta z całego kontynentu, w tym 7 miast z Polski: Bydgoszcz, Gdańsk, Gdynia, Łódź, Poznań, Warszawa i Wrocław. Uczestnicy konkurencji rejestrowali swoje przejazdy za pomocą dedykowanej aplikacji przez cały maj.

ECC w liczbach

Zwycięzcą okazał się Gdańsk (drugi rok z rzędu), który do zabawy zachęcił 6181 mieszkańców. Rowerzyści ze stolicy Pomorza łącznie przejechali 825 tys. km, co daje 1 788 km/1000 mieszkańców. Najbardziej aktywny rowerzysta w maju przebył na rowerze 4 312 km.

W klasyfikacji kilometrów drugą pozycję zajął Wrocław z wynikiem 333 tys. km, za nim uplasowała się Warszawa z wynikiem 307 tys. km. W pierwszej 10. znalazły się również Bydgoszcz, Łódź i Poznań. Warto wspomnieć, że dla Poznania i Bydgoszczy była to pierwsza edycja, w której wzięły udział.

Łącznie podczas rywalizacji zarejestrowano przejazdy o długości 3,95 mln km, co daje wynik dwa razy lepszy od ubiegłorocznego.

Czy będą nagrody?

Dwa lata temu wynik warszawiaków (300 tys. km) doceniła sama prezydent Warszawy, decydując się przekazać dodatkowy milion złotych na infrastrukturę rowerową. W tym roku wynik był nieco lepszy (307 tys. km) choć o dodatkowych korzyściach płynących dla miasta póki co nie ma mowy. Jest za to obietnica nagród dla osób (i zespołów) które osiągnęły indywidualne, najlepsze wyniki.

– Dzięki wszystkim, którzy kręcili kilometry w maju – w ECC2016 wzięło udział ponad 1500 warszawiaków. Miło widzieć, jak wiele osób i instytucji zaangażowało się w promowanie jazdy rowerem po mieście. Maj się skończył, ale mam nadzieję że nikt nie odpuszcza i będziemy dalej kręcić dla Warszawy. Gratulacje także dla Gdańska i Wrocławia – to zaszczyt zostać pokonanym przez tak fajne rowerowe miasta – poinformował na swoim oficjalnym profilu FB Łukasz Puchalski, pełnomocnik prezydenta m.st. Warszawy ds. komunikacji rowerowej, zapowiadając, że nagrody dla najbardziej wytrwałych rowerzystów już się szykują.

My też pedałowaliśmy!

Redakcja Transportu Publicznego nie przyglądała się tej rywalizacji z założonymi nogami. Postanowiliśmy dołożyć trochę kilometrów – oczywiście do warszawskiego zespołu. Do udziału zaprosiliśmy też kolegów z całej firmy. Nie obyło się jednak bez przeszkód. Aplikacja przygotowana przez organizatorów European Cycling Challenge okazała się być mało przyjazna w użyciu i wypadła blado zwłaszcza w zestawieniu z popularnymi Endomondo i Stravą. Nie będziemy więc ukrywać, że niektórym osobom nie chciało się z nią walczyć i nie miały też ochoty na ręczne dodawanie tras. W rzeczywistości przejechaliśmy zdecydowanie więcej kilometrów.
 
Jak to jednak wyglądało w liczbach? Cały Zespół Doradców Gospodarczych TOR przejechał ponad 1186 km. Na pierwszy miejscu znalazł się Jakub Dybalski, którego znacie doskonale z naszych łamów. Przejechał prawie 0,5 tys. km. Na drugim miejscu znalazł się Łukasz Malinowski, dyrektor ds. wydawniczych, ze skromnymi 278 km. Dla porównania, Łukasz Puchalski wykręcił w ubiegłym miesiącu swoją „życiówkę” – czyli 621 km w ciągu miesiąca, jednak na podium pracowników Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie znalazł się wiceprezydent Michał Andrzej Olszewski. Jeśli więc brać przykład, to tylko z góry. 

Rowerowa rywalizacja miast została zainicjowana w 2012 roku w Bolonii. W ubiegłym roku wzięło w niej udział 39 miast z 15 europejskich państw. Doliczono się wówczas 26 tys. uczestników, którzy przejechali łącznie 2 mln km. Również w ubiegłym roku zwycięzcą okazał się Gdańsk z wynikiem sięgającym 450 tys. przejechanych kilometrów. Wrocław i Warszawa zajęły wówczas drugie miejsce.