Poznań jest kolejnym, po Wrocławiu i Warszawie, miastem, w którym swoją usługę uruchamia firma Lime. Amerykańska spółka umożliwia sharing hulajnóg elektrycznych. Usługa, 200 pojazdów, ruszyła we wtorek.
– Kolejna firma wprowadza do Poznania nowoczesne rozwiązania świetnie funkcjonujące w innych miastach europejskich. Jesteśmy jednym z pierwszych miast w Polsce, które będą miały takie hulajnogi i to od razu ich konkretną liczbę, 200 sztuk – mówił prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, cytowany przez oficjalny serwis urzędu miasta.
– W ramach łączenia różnych form transportu, przy krótkich dystansach do kilku kilometrów, jest to z pewnością ekologiczna alternatywa dla samochodu zajmująca przede wszystkim niewiele miejsca. Korzyścią jest z pewnością to, że nie trzeba ich oddawać na stacjach. Jestem przekonany też, że firmy się w to włączą. Łatwiej jest wydzielić miejsce na parkingu firmowych na dziesięć hulajnóg zmieści niż tyle samo dla samochodów – dodawał.
Lime jest na razie jedyną firmą, która na polskich ulicach oferuje hulajnogi. Wypożycza się je dzięki aplikacji smartfonowej, w ten sam sposób „odstawia się” po zakończonej przejażdżce. Koszt to 2 złote za wypożyczenie i 50 gr za każdą minutę, co sprawia, że w sumie usługa jest droga. Ale w listopadzie bez problemu można było spotkać na ulicach Warszawy osoby korzystające z zielonych hulajnóg.
Problem z nimi polega jednak na tym, że są… szarą strefą jeśli chodzi o przepisy, które nie znają tego typu pojazdów, a człowieka na hulajnodze, mogącej rozpędzić się do 25 km/h traktują jako pieszego.
– Jest to problem rozwiązań formalno-prawnych, bo najlepszym rozwiązaniem dla tego typu pojazdów byłoby poruszanie się nimi po ścieżkach rowerowych – zaznaczał Jaśkowiak.