W ten sam piątek, około 22., znów został przyłapany za kółkiem. Jeden z internautów nagrał film, przesłany na Kontakt24. Zdarzenie potwierdził Radiu Zet rzecznik stołecznej policji nadkom. Sylwester Marczak. Prowadził w gęstej mgle. Według informacji mediów jego auto zostało odholowane.Bardzo współczuję pani Anecie, do której wybieram się z przeprosinami i kwiatami. Sama kolizja drogowa, jakich setki, ale zawsze przykra. Wedle prawa nie jestem osobą karaną i nie widnieję w KRK, a prawo jazdy ponownie wyrabiam. Wszystkich przepraszam
— Artur Zawisza (@artur_zawisza) October 25, 2019
https://t.co/K3Z50t8GT5
Szybko je odzyska. W grudniu ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny rozpatrzył skargę Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie wydawania samochodów odholowanych za nielegalne parkowanie lub prowadzenie bez uprawnień. Trybunał zgodził się, że jeśli właściciel zgłosi się po auto, należy mu je oddać, nawet jeśli nie zapłacił za odholowanie i postój, bo w innym wypadku do ograniczanie prawa własności. RPO i TK nie kwestionowały samego odholowania, ale uznały, że kwestie opłat można załatwić bez uzależnienia ich od oddania auta (np. postępowaniem komorniczym). Posłom dano 9 miesięcy na przystosowanie prawa do wyroku, ale w tej sprawie nie kiwnęli palcem i stosowne przepisy przestały obowiązywać we wrześniu. Artur Zawisza swoje auto może odebrać choćby dziś.Dziś rano były poseł Artur Zawisza, który nie ma prawa jazdy, bo utracił je w 2016 roku za jadę pod wpływem alkoholu, potrącił rowerzystkę. Kilka minut przed 22 ten sam Artur Zawisza znów jechał ulicą Sobieskiego bez prawa jazdy. #hipokryzja #piratdrogowy #recydywa @Kontakt__24 pic.twitter.com/RyZGAxt5HF
— Mateusz Malarczyk (@Mat_Malarczyk) October 25, 2019