Do przetargu na 48 niskopodłogowych autobusów zgłosił się tylko jeden oferent – Daimler Buses Polska. Wartość oferty to 40,25 mln zł, czyli niemal co do złotówki tyle, ile Gdańskie Autobusy i Tramwaje przeznaczyły na zamówienie. Wszystko wskazuje, że miasto właśnie domyka wykup Mercedesów Citaro, które od 2020 r. wożą pasażerów w barwach GAiT.
Otwarcie ofert w
przetargu na dostawę 48 niskopodłogowych autobusów miejskich z silnikiem Diesla nie przyniosło niespodzianek. Gdańskie Autobusy i Tramwaje otrzymały tylko jedną propozycję – od Daimler Buses Polska – i to w kwotach niemal identycznych z tymi, które spółka zabezpieczyła na realizację zadania. To wyraźnie wskazuje, że postępowanie prowadzi do wykupu pojazdów już eksploatowanych w Gdańsku.
Kwoty skrojone pod budżetZamówienie podzielono na trzy części: sześć krótszych autobusów MIDI, 29 standardowych MAXI oraz 13 przegubowych MEGA. Daimler Buses Polska zaproponował za ich dostawę odpowiednio: 4,66 mln zł brutto, 23,42 mln zł brutto i 12,10 mln zł brutto. Łącznie daje to 40,25 mln zł – niemal co do złotówki tyle, ile GAiT zamierzał przeznaczyć na całe postępowanie.
Tak bliska zgodność budżetu i oferty nie jest przypadkiem. Gdy zamawiający planuje wykup leasingowanych pojazdów, zwykle zna realną wartość rynkową, a warunki finansowe ustalane są w praktyce jeszcze przed przetargiem. Otwarcie ofert tylko potwierdziło, że GAiT nie liczyło na szeroką konkurencję, lecz na sformalizowanie transakcji, która i tak musiała zostać przeprowadzona zgodnie z prawem zamówień publicznych, a zatem w formie publicznego przetargu.
Dlaczego tylko Daimler?Choć formalnie przetarg był otwarty dla wszystkich potencjalnych ofertodawców, jego warunki – rocznik po 2020 r., dopuszczalne przebiegi od 450 do 650 tys. km, układ drzwi 2-2-2 i 2-2-2-0 oraz konkretne systemy pokładowe – w praktyce odpowiadają flocie Mercedesów Citaro. To właśnie te autobusy GAiT od 2020 r. leasinguje od EvoBus Polska i Pekao Leasing. Teraz Daimler Buses Polska, jako następca EvoBusa, był jedynym realnym oferentem.
Dlaczego mimo to konieczny był przetarg? Prawo zamówień publicznych nie pozwala na bezpośredni wykup przy zamówieniu o wartości ponad 40 mln zł. Teoretycznie mogła zgłosić się inna firma, ale zwycięstwo byłoby nierealne – przy tak szczegółowej specyfikacji jej pojazdy nie spełniałyby warunków. Gdyby jednak specyfikacja była zbyt ewidentnie „napisana pod Citaro”, konkurent mógłby zaskarżyć ją do KIO. Dlatego zamawiający opisuje wymagania techniczne, a nie markę – zachowując formalne pozory konkurencyjności.
Stabilizacja flotyWszystko wskazuje na to, że GAiT domknie proces przejęcia 48 Mercedesów Citaro na własność. Dla pasażerów oznacza to przede wszystkim ciągłość – autobusy, które już dobrze znają z gdańskich ulic, pozostaną w eksploatacji, a ich standard nie ulegnie pogorszeniu. Dla spółki to z kolei szansa na stabilizację i większą przewidywalność kosztów, bo zamiast płacić raty leasingowe będzie dysponować flotą na własność.
Mercedesy Citaro, spełniające normę Euro VI, wyposażone w systemy informacji pasażerskiej Municom, monitoring i kasowniki elektroniczne, wciąż pozostają jednymi z najbardziej nowoczesnych autobusów spalinowych w Polsce. Formalne rozstrzygnięcie przetargu jeszcze przed nami, ale kierunek strategii gdańskiego operatora – oparty na utrzymaniu spójności taboru i optymalizacji wydatków – wydaje się już przesądzony.