Częstochowa: Remont torowiska tramwajowego z opóźnieniem – na dwóch frontach

Trwa największa inwestycja tramwajowa w historii częstochowskiej sieci – można ją porównać jedynie do samej budowy ponad 60 lat temu. Wymianie podlega niemal całe torowisko na śladzie z lat 1959 (budowa), 1971 i 1984 (rozbudowy). Z prac wyłączono krótki odcinek wzdłuż alei Niepodległości – jest już po remoncie – oraz południowy odcinek sieci w dzielnicach Dąbie i Kucelin, które zamierzano remontować z odrębnego projektu finansowania unijnego, jednak nie udało się zdobyć na niego funduszy. Prace nie odbywają się także na odnodze w dzielnicy Wrzosowiak oddanej zaledwie siedem lat temu.

Dwa fronty

Pierwsze łopaty wbito 20 marca na odcinku wzdłuż alei Pokoju, czyli od przejazdu przez aleję Wojska Polskiego do pętli rezerwowej przy dworcu kolejowym Raków. Prace tam miały być przeprowadzone w ciągu dwu miesięcy, a sam odcinek był traktowany jako poligon doświadczalny do opracowania szczegółowego harmonogramu dla pozostałych. Minęły już cztery miesiące, a końca wciąż nie widać. Niestety, mimo starań, nie udało się nam uzyskać żadnej informacji od wykonawcy na temat tej rozbieżności czasowej.

Pod koniec czerwca uruchomiono prace na kolejnym odcinku, czyli rozjazdach zlokalizowanych przy alei Niepodległości, za pośrednictwem których z całą siecią skomunikowana jest zajezdnia. Wymianie podlegają tu rozjazdy oraz tor wiodący do bramy zajezdni. Jako że jest to miejsce newralgiczne, wstrzymano ruch tramwajów na całej sieci oraz wprowadzono autobusową komunikację zastępczą oznaczoną numerami 01, 02 i 03 (w miejsce tramwajowych 1, 2 i 3).

Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że tory przecinają aleję Niepodległości w poprzek, co oznacza zamknięcie jej dla ruchu kołowego. Objazdy dla komunikacji indywidualnej wiodą przez pobliskie drogi krajowe 1 i 43. Ciekawostką jest za to trasa autobusów zastępczych, która odbywa się niejako „na skróty” – przez teren zajezdni Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego – wobec czego pasażerowie mogą z okien autobusu obejrzeć zaplecze operatora.

Reszta później

Nie udzielono nam żadnej informacji dotyczącej harmonogramu dla tego obszaru prac, ale najprawdopodobniej to ostatni odcinek robót torowych przewidziany na ten rok. Jak informuje lokalna Gazeta Wyborcza, reszta sieci, w tym odcinki w centrum miasta, zostaną rozkopane w kolejnym roku. Nie wiadomo więc, czy wobec powyższego, uda się dotrzymać zakładany początkowo termin oddania całości inwestycji – wedle dokumentacji prace miały zająć 19 miesięcy.

W porównaniu z długością całego torowiska przewidzianego do wymiany, obecne odcinki stanowią niewielką jego część. W tej chwili roboty toczą się na dystansie około jednego kilometra podwójnego toru oraz na pętli przy dworcu Raków. Do wykonania pozostanie około 4,5 km podwójnego toru oraz dwie pętle. Poza torowiskiem do przeprowadzenia będzie modernizacja jednej z podstacji (Czartoryskiego) oraz zaplecza służb utrzymania ruchu.

Pętla Fieldorfa w dzielnicy Północ będzie wymagała większego nakładu pracy – zlokalizowana jest na specjalnie uformowanym nasypie, który na domiar trudności, wybudowano w 1984 roku jako tymczasowy przed dalszą rozbudową, niezrealizowaną z powodu zmiany ustroju gospodarczego kraju. Pętla ta zyska nową geometrię, więc nasyp też będzie musiał zmienić swój kształt.

Inwestycja w liczbach

Koszt inwestycji w torowisko opiewa na kwotę ok. 115 mln zł. Przebudowie poddana zostanie całość torowiska z podbudową. Inwestycja obejmuje niemal całą sieć – od pętli Fieldorfa do ronda Mickiewicza oraz wzdłuż alei Pokoju do pętli PKP Raków. W centrum Częstochowy – między przejazdem przez al. Jana Pawła II a rondem Mickiewicza – pojawi się zielone torowisko.

Wzdłuż remontowanego toru położone zostaną nowe odwodnienie, zasilanie i sieć łączności. Odnowie sieci tramwajowej towarzyszy zakup 10 nowych tramwajów – dostarczy je Pesa. Koszt całej inwestycji szacowany jest na ok. 205 mln zł, z czego 144 mln zł pokryje dofinansowanie ze środków europejskich.