Częstochowa. Gumowa membrana uziemiła hybrydy Solbusa

Zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Częstochowie w środę 16 marca podjął decyzję o natychmiastowym wycofaniu z ruchu liniowego wszystkich autobusów hybrydowych Solbus dostarczonych przez Lider Trading sp. z o.o. pod koniec ubiegłego roku w ramach finału I Konkursu Programowego Gazela. Za przyczynę podano perforację przewodu niskiego ciśnienia dostarczającego gaz do silnika. Od czwartku wewnętrzna komisja wraz z przedstawicielami producenta ustalała przyczyny usterki.

Zadziałały gaśnice

Jeden ze świadków usterki autobusu, do której doszło na linii nr 16, kilka metrów za przystankiem „Sosabowskiego” w dzielnicy Północ, zrelacjonował nam przebieg wydarzenia. „Jechałem za tym autobusem gdy „wybuchł”. Dobrze, że uruchomiły się automatyczne gaśnice, bo zapaliło się nieźle. Nie było widać płomieni, bo szybko autobus pokrył piasek gaśniczy. Ale powietrze nad autobusem falowało od gorąca” – napisał. Dodał że w gaszeniu pojazdu brał udział kierowca.

Ruchliwa membrana

Komisja ustaliła przyczynę pożaru na początku tygodnia. – Przyczyną usterki była gumowa membrana w reduktorze, która się przesunęła. Nasze ustalenia potwierdził producent – powiedział Robert Madej, wiceprezes MPK.

Instalacja gazowa w soleckich hybrydach składa się z butli na sprężony gaz ziemny (CNG), skąd – w uproszczeniu – przewodami wysokiego ciśnienia kierowany jest do reduktora. Tam ciśnienie paliwa jest zmniejszane z niemal 200 atmosfer do jednej. W takiej postaci przelatuje do mieszalnika, a następnie komory spalania silnika.

Zasada działania reduktora jest prosta. Składa się on z dwu komór oddzielonych membraną. Jedna z nich jest otwarta, więc panuje w niej ciśnienie atmosferyczne. Po drugiej stronie komora jest zamknięta i dostępna jedynie z przewodów gazowych. Z kanału dolotowego trafia tam sprężony gaz i dzięki membranie rozpręża się do wartości ciśnienia panującego po jej „atmosferycznej” stronie. Przesunięta membrana nie spełniała swojego zadania, przez co ciśnienie gazu nie zostało zredukowane i w takiej postaci trafiał wprost do mieszalnika.

Przez jakiś czas można było tak jeździć, ale 200-krotnego nadciśnienia nie wytrzymał przewód instalacji niskociśnieniowej i pękł. Najprawdopodobniej doszło również do zapłonu paliwa, bo aktywował się system gaśniczy skutecznie dusząc ewentualny pożar w zarzewiu.

Czeski silnik, włoski reduktor

Pozostaje kwestia wymiany membran albo reduktorów, bądź modernizacji układu. – Producent potwierdził nasze ustalenia – powiedział Madej. – Silnik homologowano wraz z reduktorem. Silnik jest czeski, ale sam reduktor jest już włoski, więc producent sam musi ustalić, jak rozwiązać ten problem i już nad tym pracuje – poinformował.

Nie wiadomo jak długo potrwa naprawa Solbusów. Póki co pasażerowie częstochowskiej komunikacji miejskiej, z powodu przezorności Zarządu MPK, będą musieli podróżować starymi autobusami: - Dopóki na piśmie nie dostanę od producenta informacji, że hybrydy są sprawne i bezpieczne, dopóty nie wyjadą z zajezdni – zaznaczył stanowczo Madej.

Oczekujemy na stanowisko Lider Trading w tej sprawie.