Jak podaje bielska Gazeta Wyborcza, miasto przestanie dotować system roweru miejskiego. Tak więc obecny sezon jest ostatnim, w którym będzie funkcjonować miejski system. Na podobny ruch zdecydował się Poznań, który także przestanie dotować rower miejski.
Bielsko-Biała będzie kolejnym polskim miastem z którego ulic zniknie system roweru miejskiego, dotowany przez samorząd.
Informuje o tym lokalna Gazeta-Wyborcza. Gazeta przypomina, że Bielsko było pierwszym miastem na Śląsku, gdzie zaczął funkcjonować rower miejski. Stało się to w 2014 roku.
Ponad 800 tysięcy złotych rocznie
Jak mówi rzecznik bielskiego magistratu, Tomasz Ficoń cytowany przez Wyborczą, obecna umowa na dofinansowanie roweru obowiązuje od 2019 roku i kończy się w tym roku. Za czteroletni okres funkcjonowania systemu miasto musiało zapłacić w sumie niespełna 3,250 miliona złotych.
– Oznacza to, że rocznie utrzymanie systemu kosztuje bielskich podatników ponad 800 tysięcy złotych. A wszystko to przy wciąż zmniejszającym się zainteresowaniu rowerami miejskimi. Średnio każdy rower jest wypożyczany tylko 13 razy w miesiącu – powiedział Ficoń w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Nikłe zainteresowanie i konieczność oszczędności
Jako główny powód rezygnacji z utrzymania systemu rowerów miejskich Tomasz Ficoń podał konieczność szukania oszczędności. Rzecznik zwrócił jednak uwagę na to, że miasto będzie chciało nadal wspierać rozwój ruchu rowerowego poprzez inwestowanie w infrastrukturę dla rowerzystów.
– Być może kwestię miejskich rowerów rozwiąże wolny rynek. Od pewnego czasu można przecież w Bielsku-Białej wypożyczać hulajnogi i do tego systemu miasto nie dopłaca. Może więc podobnie będzie z rowerami – przekazał Wyborczej rzecznik prasowy bielskiego urzędu miasta.
Poznań także rezygnuje z utrzymania roweru miejskiego
Na podobny krok zdecydował się także Poznań, który już kilka tygodni temu ogłosił,
że obecny rok jest ostatnim, w którym będzie funkcjonować system roweru miejskiego z dopłatą samorządu.