Niespełna stutysięczne miasto w środkowej Grecji jest kolejnym, w którym testowany jest europejski projekt autobusu bez kierowcy, współfinansowany z funduszy unijnych. Europa nie chce być gorsza od podobnych pomysłów rozwijanych w Chinach, Japonii czy USA.
Trikala nie jest pierwszym miastem gdzie testowany jest projekt CityMobil2. Wcześniej autonomiczne autobusy bez kierowcy woziły pasażerów m.in. po promenadzie we włoskim Oristano, czy we francuskiej La Rochelle. Ale wyznaczona tam trasa jest pierwszą prowadzącą przez ścisłe centrum miasta.
W Trikali od września jeździły dwa, a od października jest to już sześć elektrycznych, pięciometrowych, szerokich na 1,5 metra pojazdów. Każdy może zabrać 10 pasażerów. Zbudowano je we francuskiej fabryce Robosoft. Poruszają się po specjalnie przygotowanej, 2,4-kilometrowej trasie, która, po zakończeniu projektu w lutym przyszłego roku (wtedy autobusy przeniosą się na kilka miesięcy do hiszpańskiego Leon), zostanie przekształcona w drogę rowerową.
Laser i ultradźwięki
Pojazd jest wyposażony w zaawansowany GPS, laser i emiter ultradźwięków. GPS wyznacza pojazdom trasę, po której się poruszają. Jak tłumaczą greccy inżynierowie została ona wyznaczona bardzo dokładnie i autobus porusza się po niej centymetr po centymetrze. Laser i ultradźwięki są używane do wykrywania przeszkód na drodze. Komputer pokładowy określa, czy w takiej sytuacji zwolnić lub się zatrzymać. Pojazd porusza się z prędkością 20 km/h.
E–Trikala SA, miejska spółka, która zarządza projektem, uruchomiła przed startem autobusów kampanię informacyjną. Uczulała ona kierowców na to, by nie wjeżdżali na trasę przeznaczoną dla autobusów. Grozi za to mandat.
Mieszkańcy są na razie zaciekawieni. Despoina Samara, przepytywana przez serwis Euronews zwróciła uwagę, że pojazd jest niezwykle cichy. – Dzwonek, który ostrzega przed nadjeżdżającym autobusem jest jedynym dźwiękiem jaki pamiętam. Jest szybki, szybszy niż się spodziewałam. A moje dzieci są nim zachwycone – powiedziała.
Chiny, Japonia, Australia...
Europejski projekt autobusu autonomicznego nie jest jedynym na świecie. W Stanach Zjednoczonych jest to głównie jeden z elementów rozwijanej przez tamtejsze firmy koncepcji samochodu bez kierowcy. Zaawansowane prace jeśli chodzi o tę technologię prowadzą m.in. Google, oraz – we współpracy z firmami teleinformatycznymi – Uber. Koncern Volvo testy takich samochodów przeprowadził niedawno w Australii. Z drugiej strony w Chinach i Japonii firmy testują autobusy, które jeżdżą bez kierowcy, choć na razie, dla bezpieczeństwa, jest on obecny w pojeździe.
LINK DO BIAŁEJ KSIĘGI MOBILNOŚCI