Od czwartku w 11-milionowym Wuhan, które zostało uznane za miejsce, z którego rozprzestrzenia się nowy, niebezpieczny wirus powodujący ciężkie zapalenie płuc, unieruchomiono cały transport publiczny. Podobne środki zastosowano w drugim co do wielkości mieście prowincji Hubei - Huanggang. Zatrzymano też samoloty i połączenia kolejowe z resztą kraju. A to wszystko przed chińskim Nowym Rokiem, który wypada 25 stycznia.
W Wuhan, stolicy centralnie położonej prowincji Hubei, jest 9 linii metra, bardzo rozbudowana sieć autobusowa, uruchomione dwa lata temu dwie linie tramwajowe, a także sieć połączeń promowych pływających po rzece Jangcy, dzielącej miasto na pół. W mieście, szóstym w Chinach co do liczby ludności, zorganizowano też największy na świecie system rowerów publicznych, w szczytowym okresie liczący 90 tys. pojazdów.
Od czwartku, do odwołania transport publiczny nie kursuje.
Zamknięte jest też tamtejsze lotnisko i stacje kolejowe – Wuhan posiada szybkie połączenia kolejowe w kierunku północnym (Pekin), wschodnim (Szanghaj), południowym (Kanton i Hongkong) i zachodnim (Chengdu i X'ian). Lokalne władze apelują do mieszkańców o unikanie przeludnionych miejsc i tłumów.
Te środki mają na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa 2019–nCoV, który przypomina nieco epidemię SARS i powoduje ciężkie zapalenie płuc. Wirus wykryty niedawno w Wuhan na razie spowodował ok. 500 przypadków zachorowań, w wyniku których zmarło 17 osób.
Środki podjęte w Wuhan mogą być o tyle problematyczne, że Chińczycy przygotowują się do świętowania Księżycowego Nowego Roku. To rodzinne, tygodniowe święto, które wypada co roku między drugą połową stycznia, a drugą połową lutego. W tym roku Nowy Rok będzie świętowany 25 stycznia. W ubiegłym roku główna związana z tym ceremonia w siedemnastowiecznej buddyjskiej świątyni Guiyuan w Wuhan zgromadziła 700 tys. osób.
„Jeśli szukamy odpowiedniego kontekstu, wyobraźmy sobie, że zamykamy Londyn na tydzień przed Bożym Narodzeniem” – napisał James Gallagher, dziennikarz BBC zajmujący się tematami ochrony zdrowia.
Na razie
epidemia rozszerza się powoli. Zachorowania odnotowano też w innych dużych miastach Chin. Pojedyncze przypadki osób zarażonych pojawiły się też w Japonii, Korei Południowej, na Tajwanie, w Tajlandii i w USA.
W chińskim serwisie społecznościowym Weibo jednym z najpopularniejszych hasztagów jest „Wuhan zamknięte”.
Aktualizacja - Podobne środki zapobiegawcze zapowiedziano w czwartkowy wieczór (według czasu lokalnego) w drugim mieście położonym w prowincji Hubei, 6-milionowym Huanggang, które również leży nad rzeką Jangcy.