Warszawski ZTM podsumował zeszłoroczną sprzedaż biletów. Wartość sprzedanych biletów wyniosła ok. 946 mln zł, co przełożyło się na zwiększenie wpływów do budżetu o 6 mln zł. Spadła jednak sprzedaż biletów jednorazowych kartonikowych i dobowych, co organizator tłumaczy po pierwsze wzrostem popularności biletów jednorazowych pojazdowych z biletomatu oraz dualnej funkcji biletów jednorazowych, służących też jako czasowe.
W zeszłym roku sprzedaż biletów ZTM wzrosła o ponad 4,3 mln zł do kwoty ok. 946 mln zł (o ok. 0,46%). W sumie jednak wpływy do budżetu ze sprzedaży biletów wzrosły o ponad 6 mln zł – z kwoty ok. 818 mln zł do ok. 824,6 mln zł.
Największe wzrosty odnotowano w biletomatach pojazdowych. – Automaty mobilne, które są instalowane w pojazdach, to ponad 82 mln zł wartości sprzedanych biletów – mówi Monika Obrębska, dyrektor pionu handlowego. Dla porównania, w roku 2015 r. było to ok. 63,5 mln zł. Trzeba jednak pamiętać, że w biletomatach Arrivy i MZA można też kupić bilety długookresowe.
Większą popularnością cieszą się bilety 20-minutowe. Mniej sprzedało się za to innych rodzajów biletów. – Mamy spadek, jeżeli chodzi o bilety jednorazowe, ale tylko kartonikowe. Znaczny, ponad 11-procentowy wzrost jest biletów jednorazowych pojazdowych, sprzedawanych w automatach w pojazdach – wskazuje Obrębska. Spadła również liczba sprzedawanych biletów dobowych. – Nie zawsze teraz jest to bilet najbardziej korzystny dla pasażera, teraz bilety jednorazowe mają dualną funkcję. Cieszą się więc największą popularnością wśród biletów kupowanych przez osoby, które nie korzystają z biletów długookresowych – mówi Monika Obrębska.
Wzrasta popularność punktów obsługi pasażerów. – Największą cieszy się ten na stacji Centrum. Jego lokalizacja jest idealna. Sprzedajemy tam najwięcej biletów – na poziomie 11 milionów zł. Pomimo tego zainstalowanych jest 14 biletomatów wokół stacji, pasażerowie zakupili w nich bilety o wartości ponad 15 mln zł, co składa się w sumie na 3% sprzedaży biletów we wszystkich punktach – wylicza Obrębska. Następne w kolejności są POP-y na Dworcu Wileńskim, Ratuszu, Dworcu Gdańskim i Młocinach.
W sumie we wszystkich POP-ach wartość sprzedanych biletów wyniosła ok. 70 mln zł – rok wcześniej wielkość ta kształtowała się na poziomie ok. 63,5 mln zł. – Ta wartość pokazuje, że mimo wszystko gros naszych pasażerów chce mieć kontakt z osobą fizyczną. Te wpływy utwierdzają nas w przekonaniu, że takie punkty są potrzebne – mówi Katarzyna Strzegowska, wicedyrektor ZTM. Jak przypomina, punkt na stacji metra Centrum
zostanie rozbudowany, a ponadto
pojawi się nowy punkt na stacji Politechnika.
Sprzedaż biletów przez urządzenia mobilne nadal stanowi niewielki procent udziału. – Sprzedaż przez telefony komórkowe systematycznie rośnie. W 2016 r. osiągnęliśmy wartość ponad 9 mln zł – wylicza Obrębska.
Nieodzownym elementem komunikacji miejskiej są kontrole. W zeszłym roku przeprowadzono ich 4,137 mln, co przełożyło się na wystawienie 187,9 tys. opłat dodatkowych. ZTM może pochwalić się windykacją na poziomie 55%. – Wpływy z opłat za jazdę bez ważnego biletu to ponad 26 mln zł – mówi Monika Obrębska. W tym roku w segmencie kontroli zajdą zmiany – po pierwsze, bilety zaczęli kontrolować pracownicy prywatnej firmy Cursor, a do tego wszyscy kontrolerzy
zostaną ubrani w mundury.