Za przejazd na gapę np. autobusem lub metrem w przypadku kontroli grozi nam kara w wysokości 266 zł, przy parkowaniu zapłacić musimy zaś zaledwie 50 zł. Jaki jest sens takiej dysproporcji i czy w ogóle jakiś jest?
Niniejszy felieton zainspirowany jest
wpisem, który kilka dni temu pojawił się na profilu społecznościowym inicjatywy Warszawski Alarm Smogowy. Redaktorzy profilu słusznie zauważyli, że istnieje ogromna dysproporcja w karach jakie trzeba w stolicy zapłacić za jazdę bez biletu transportem publicznym i za parkowanie bez ważnego biletu parkingowego.
Muszę uczciwie przyznać, że mimo wieloletniej działalności w branży transportowej nie zwróciłem na to wcześniej uwagi. Być może dlatego, że rzadko jestem zmuszony te kary płacić… Tak czy inaczej rehabilituję się niniejszym tekstem.
Wysokość kar już znamy. Policzmy teraz na ile są one realnie dotkliwe. Dobowy bilet normalny uprawniający do poruszania się komunikacją miejską po Warszawie kosztuje 15 zł. Jak więc łatwo policzyć, kara stanowi aż 1773% jego wartości. 24-godzinne parkowanie zaś to koszt 31,80 zł. Kwota kary stanowi więc 157% tego kosztu. Dziwne? Dosyć dziwne. Żeby zachować proporcje kara za jazdę bez biletu transportem publicznym powinna więc wynosić 23,55 zł, ewentualnie kara za parkowanie musiałaby wzrosnąć do 563,80 zł.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden wątek. Zwolennicy indywidualnego ruchu samochodowego będący równocześnie przeciwnikami jego ograniczania w centrach miast lubią podkreślać prestiżowość tej formy poruszania się. Apeluję więc o konsekwencję – za prestiż się płaci, niech i w karach będzie to widać. Poza tym trudno mi sobie wyobrazić np. roztargnionego nastolatka, zagranicznego turystę lub bezrobotnego, który dostaje karę za parkowanie, a bez problemu widzę te osoby obarczone karą za jazdę na gapę komunikacją miejską.
Myślę więc, że w kontekście planowanej obniżki cen biletów ZTM w Warszawie i trwającej dyskusji na temat zwiększenia opłat parkingowych warto też pochylić się nad kwestią kar w kontekście opisanej dysproporcji i deklarowanych przez miasto priorytetów.