Wrocław: Budują nowy most drogowy. Eksperci proponują tramwaj

Nowy most nad Ślęzą planowany był jeszcze w czasach, gdy Wrocław był niemieckim miastem. Chodzi o połączenie dwóch ulic: Alei Piastów na Oporowie i alei Racławickiej na Krzykach. Inwestycja rozwiązałaby problemy komunikacyjne Oporowa. Tak przynajmniej twierdzą urzędnicy, bo eksperci i aktywiści miejscy nie są o tym tak przekonani.

Most odkorkuje Oporów

W zeszłym roku drogowcy przedłużyli al. Racławicką o pół kilometra w stronę Ślęzy. Zbudowali też odwodnienie trasy. W tym roku urzędnicy zdecydowali się dokończyć inwestycję i połączyć dwa osiedla.

- Głównym elementem tej drogi jest most łączący al. Piastów z ul. Racławicką – tłumaczy Marek Szempliński z miejskiej spółki Wrocławskie Inwestycje. – Będzie to droga jednojezdniowa, z chodnikiem i ścieżką rowerową. Przeprawa będzie tak zbudowana, że będzie można bez problemu przejść wzdłuż rzeki pod mostem. To ważne dla okolicznych mieszkańców, bo wiele osób spaceruje wzdłuż wałów przy Ślęzie.

Do przetargu na tę inwestycję stanęło 8 przedsiębiorstw. Najtańszą ofertę złożyła firma Berger Bau Polska, która chce zbudować most za blisko 12 mln zł. Urzędnicy spodziewają się, że roboty budowlane rozpoczną się wiosną i potrwają do końca roku.

Połączenie dwóch tras ma być cudownym remedium na bolączki mieszkańców Oporowa Dziś droga wyjazdowa z osiedla do centrum to ulica Grabiszyńska – jedna z głównych tras w mieście, często zakorkowana. - Problemy komunikacyjne Oporowa świetnie dało się zauważyć w zeszłym roku, podczas remontu Grabiszyńskiej. Wtedy całkowicie zakorkowały się objazdy, a także pobliska ul. Karmelkowa. Nowy most zapewni alternatywny dojazd na Oporów – dodaje Marek Szempliński.

Protest aktywistów miejskich

Ale budowa mostu nie wszystkim się podoba. –Inwestycja tylko powiększy problemy Oporowa. Silnie uprzemysłowione okoliczne tereny, jak Muchobór generują duży ruch ciężarowy. Kierowcy tirów będą skracali sobie drogę do autostrady A4 właśnie przez al. Racławicką i nowy most. Pokazują to badania Politechniki Krakowskiej. Zamiast nowego mostu drogowego miasto powinno rozwijać linie tramwajowe – mówi Przemysław Filar z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia.

TUMW razem ze stowarzyszeniem akcja Miasto zorganizowali akcję „Tramwaje przeciw korkom”. Wysłali do prezydenta Wrocławia petycję o szybką realizację planów tramwajowych miasta.

- Inwestycję w postaci budowy nowego mostu wyłącznie dla samochodów oceniam negatywnie – komentuje dr hab. inż. Maciej Kruszyna z Zakładu Dróg i Lotnisk Politechniki Wrocławskiej. – Każda budowa nowej drogi to zachęta dla kierowców do korzystania z komunikacji samochodowej. Warto wiedzieć, że zgodnie z planowanym udziałem podróżnych w poszczególnych środkach transportu według miejskiej polityki mobilności w najbliższych latach około 50 tys. osób powinno przesiąść się z samochodów do komunikacji zbiorowej. Takie inwestycje nie ułatwiają realizacji tego – i tak bardzo ambitnego - planu. Podobnie zapowiadane poszerzenie ul. Buforowej z jednego do dwóch pasów ruchu w każdą stronę. Także w tym wypadku rozsądniej byłoby wydłużyć linię tramwajową do Jagodna lub wyznaczyć pasy tylko dla autobusów. Zwiększanie przepustowości dla aut spowoduje tylko większe natężenia ruchu.

Zamiast nowego mostu drogowego w ciągu ul. Racławickiej ekspert widzi inne rozwiązanie.

- Warto byłoby wydłużyć dwie linie tramwajowe – jedną z pętli Oporów, a drugą z pętli Klecina – tak, by tramwaje wjeżdżały w głąb osiedli mieszkalnych. Dziś pasażerowie muszą korzystać z autobusów, bo pętle tramwajowe oddalone są od środków osiedli. Linię z pętli Oporów trzeba by pociągnąć wzdłuż ulicy Solskiego. To ambitne założenie, ale jak najbardziej możliwe do zrealizowania – tłumaczy naukowiec.