Pechowo rozpoczęło się świadczenie usług przez Mobilis w ramach nowego kontraktu ZTM-u na usługi przewozowe. Jeden z autobusów przewoźnika zderzył się 10 sierpnia z tramwajem na rondzie Wiatraczna. W wyniku zdarzenia ucierpieli pasażerowie, ale też oba pojazdy. Szkody są znaczne, ale Mobilis zapewnia, że nowo zakupiony autobus uda się odratować.
Mobilis jest największym niezależnym operatorem autobusowym w Warszawie. Po stolicy porusza się dzisiaj 230 pojazdów tego przewoźnika przy 1 377 pojazdach MZA. Udział Mobilisu zwiększył się, bowiem firma od 9 sierpnia
rozpoczęła realizację dwóch dużych kontraktów na przewozy transportu publicznego zlecone przez ZTM. Do ich obsługi przewoźnik specjalnie zakupił 50 Solarisów Alpino 8,9 Le oraz 50 Mercedesów-Benz Conecto G. Do tego po cztery sztuki każdej z marek w ramach rezerwy. Niestety, start kontraktu okazał się być bardzo pechowy.
Przed godziną 8 rano w środę 10 sierpnia na rondzie Wiatraczna jeden z najnowszych Mercedesów na linii 188 zderzył się z tramwajem linii 24. W wyniku wypadku 16 osób zostało poszkodowanych. Oba pojazdy odniosły bardzo duże uszkodzenia. Prawy przód autobusu został całkowicie zniszczony, a drzwi wyłamane. Wstępnie funkcjonariusze policji uznali, że jeden z kierujących musiał wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle.
– Niestety, było to bardzo niedobre zdarzenie. Strasznie ubolewamy z tego powodu i to podwójnie. Przede wszystkim dlatego, bo ludziom wydarzyła się krzywda, a dwa, że także ucierpiała w ten sposób firma, bo mamy wyeliminowany autobus z ruchu – mówi Dariusz Załuska, prezes zarządu Mobilis Group.
Przewoźnik wstrzymuje się od komentarza na temat sposobności tego przykrego zdarzenia i czeka na orzeczenie policji w tej sprawie. – Nie chcemy tutaj przesądzać. Jakieś wstępne hipotezy mamy, ale to są tylko domysły i w związku z tym nie chcę tutaj przekazywać jakiś nieprawdziwych informacji. Mamy nadzieję, że sprawcą wypadku nie był nasz kierowca. Jednak na decyzję policji musimy cierpliwie czekać – tłumaczy Załuska.
Jak się okazuje szkody w autobusie nie wyeliminują go na stałe z ruchu. – Z oględzin wynika, że od strony technicznej da się go odzyskać. Oczywiście, trzeba będzie w ten autobus zainwestować. A kiedy? Tego jeszcze nie wiemy, bo jest on na razie do dyspozycji policji, która go zabezpieczyła jako dowód. Jak służby go zwolnią, to będziemy podejmować działania, żeby jak najszybciej go usprawnić – wyjaśnia prezes Mobilisu.
Realizacja kontraktu nie została zachwiana, gdyż powoźnik posiada jeszcze cztery dodatkowe autobusy przegubowe, które służą za rezerwę na wypadek przeglądów serwisowych i nieprzewidzianych zdarzeń.