Rozpoczęły się konsultacje społeczne ws. zmian w rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych. Nowe regulacje mają umożliwiać samorządom swobodne wprowadzanie rozwiązań znanych z innych państw europejskich, których celem jest zwiększenie komfortu i bezpieczeństwa rowerzystów. Chodzi m.in. o wyznaczanie na jezdniach śluz, umożliwianie jazdy rowerów „pod prąd” czy na buspasach.
Konsultacje rozpoczęły się wczoraj (3 czerwca) i potrwają miesiąc. Nowe regulacje umożliwią samorządom wyznaczanie na jezdniach śluz dla rowerów, wprowadzenie ruchu rowerów „pod prąd” bez wyznaczania oddzielnych pasów ruchu (innymi słowy ruch rowerowy będzie mógł się odbywać dwukierunkowo na jezdni jednokierunkowej), umożliwienie jazdy rowerów na wydzielonych pasach dla komunikacji miejskiej oraz wprowadzenie nowych, trójkomorowych sygnalizatorów świetlnych dla ruchu rowerowego na jezdni. Decyzja o wdrażaniu konkretnych rozwiązań będzie należała do samorządów. „Przepisy to swego rodzaju ‘skrzynka z narzędziami’ dla samorządów, dzięki którym będą one miały więcej możliwości kreowania przyjaznej przestrzeni miejskiej” – komentuje Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju.
Jak informuje MIR, szczegółowe zapisy dot. wprowadzania wspomnianych rozwiązań znajdują się w projekcie rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, który jest na etapie konsultacji wewnątrzresortowych. Przewidywany termin rozpoczęcia konsultacji społecznych to koniec czerwca br.
Rowerów przybywa jak w Europie
Zdaniem urzędników zmiany w przepisach są potrzebne, gdyż udział ruchu rowerowego w miastach dynamicznie i nieustannie wzrasta. Rozwiązania, których celem jest poprawa komfortu i bezpieczeństwa rowerzystów, będą kolejnym narzędziem w kreowaniu polityki transportowej miast – zachęcanie do podróżowania na dwóch kółkach jest jednym z możliwych sposobów walki z problemami transportowymi miast. Na zwiększanie roli rowerów zwraca również uwagę przygotowywany projekt Krajowej Polityki Miejskiej.
Ministerstwo podkreśla, że przy opracowywaniu projektu zmian korzystano z najlepszych wzorców wspomniane rozwiązania są stosowane powszechnie w wielu państwach UE (m.in. Holandii, Belgii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Węgrzech, Czechach czy Irlandii). Przykładowo w Berlinie ok. 200 km ulic jednokierunkowych zostało udostępnionych dla rowerzystów poruszających się w obu kierunkach. We Francji od 1 lipca 2010 r. wszystkie ulice jednokierunkowe są otwarte dla dwukierunkowego ruchu rowerowego. Jak pokazują statystyki, takie rozwiązanie nie wpływa na pogorszenie bezpieczeństwa. Powszechne są też śluzy na skrzyżowaniach, dzięki którym rowerzyści wpuszczani są na skrzyżowanie jako pierwsi. Ministerstwo zapowiada również – wzorem zachodnich państw – wprowadzenie trójkomorowych sygnalizatorów dla rowerzystów poruszających się po jezdni.
Samorządy już myślą o rowerzystachChoć przepisy dopiero powstają, już teraz niektóre miasta zdecydowały się na ich wprowadzenie – liderem zmian przyjaznych rowerzystom są Gdańsk i Wrocław. W Gdańsku rowerzyści mogą jeździć na kilku ulicach „pod prąd”. Jak przytacza MIR, ogólnie w ciągu ostatnich pięciu lat doszło tam do 755 wypadków z udziałem rowerzystów. Zaledwie pięć z nich miało miejsce w miejscach, gdzie dopuszczono ruch rowerzystów „pod prąd”, ale tylko jeden miał związek z przyjętą organizacją ruchu.
Prym w wytyczaniu śluz rowerowych wiedzie Wrocław. W tej chwili są wprowadzone na 40 skrzyżowaniach. Na takiej samej liczbie skrzyżowań, wzorem innych miast, wprowadzono też trójkomorową sygnalizację dla rowerzystów.
O zmianie trendu względem ruchu rowerowego dobrze świadczą też rosnące wydatki na infrastrukturę rowerową. Przykładowo Warszawa w tym roku przeznaczy na ten cel blisko 30 mln zł, a Łódź – 18 mln zł.
Projekt dostępny tutaj