W północnym Sztokholmie, na 1,5-kilometrowej trasie między galerią handlową Kista a dworcem Victoria, pasażerowie mają możliwość przejechania się autonomicznym busem, czyli poruszającym się bez konieczności sterowania przez kierowcę. Testy dwóch pojazdów w ruchu miejskim potrwają pół roku.
Gdy w grudniu szwedzka Agencja Transportu informowała o wydaniu zezwolenia na testy autonomicznych busów, tłumacząc, że to niezbędny krok w celu rozwoju tej technologii, zaznaczała, że na rozpatrzenie czeka siedem kolejnych wniosków i spodziewane są kolejne. Busiki, które kursują w północnym Sztokholmie to efekt współpracy szwedzkiego przewoźnika Nobina z Ericssonem, a także kilkoma innymi firmami technologicznymi.
Bus zabiera na pokład do 11 pasażerów i może się teoretycznie rozpędzić do 24 km/h. Kursuje po trasie, która wcześniej zostałam zeskanowana i zapisana w pamięci pokładowego komputera, a system czujników pilnuje, by nie zjechał z niej w trakcie pracy. Osoba obsługująca pojazd, dla bezpieczeństwa, jest w nim cały czas. Bus nie ma kierownicy, ale steward może w każdym momencie zatrzymać go, jeśli istnieje taka potrzeba.
To nie jest pierwszy taki pokaz w Sztokholmie. Ericsson już dwa lata temu prezentował autonomiczne pojazdy dla transportu miejskiego podczas imprezy Kista Mobility Week. Dla giganta telekomunikacyjnego to ważne, bo busy poruszają się korzystając z technologii 5G dostarczanej właśnie przez tę firmę.
Pojazdy autonomiczne powoli trafiają na ulice miast, choć na razie są to testy, w dodatku przeprowadzane w dość kontrolowanych warunkach, w miejscach gdzie ruch jest niewielki i wolny. W zeszłym roku
informowaliśmy o Trapizio, który wozi turystów w szwajcarskim Schaffhausen, a oprogramowanie do niego stworzyła firma Trapeze. Z kolei
w Tallinie podobne busiki woziły pasażerów latem, w zastępstwie remontowanej linii tramwajowej. W przyszłym roku
testy autobusów autonomicznych maja się odbyć w Gdańsku.