Szczecin sam sobie złoży tramwaje. Oferta od Modertransu

Przedmiotem zamówienia ogłoszonego przez Tramwaje Szczecińskie jest dostawa nowych nadwozi, elementów, podzespołów, wyposażenia, części mechanicznych i elektrycznych niezbędnych do montażu przez zamawiającego pod nadzorem wykonawcy dwóch sztuk przegubowych, wieloczłonowych, częściowo niskopodłogowych tramwajów oraz dostawa niezbędnego specjalistycznego wyposażenia obsługowo-naprawczego. Postępowanie zawiera również opcję w postaci możliwości zwiększenia zamówienia o kolejne dwa pojazdy.

Długość pojazdu określono na przedział od 28 do 32 m, a szerokość ma mieścić się w przedziale 2,3-2,4 m. Udział niskiej podłogi z wejściem na wysokości maks. 350 mm określono na 25-50%. W części tej znajdować się ma co najmniej sześć miejsc siedzących. Całkowita pojemność wagonu winna wynosić minimum 190 osób przy napełnieniu 5 osób na 1 m2. Liczba miejsc siedzących stacjonarnych powinna wynosić minimum 60 miejsc. W miejscach wskazanych przez zamawiającego zamontować dodatkowo siedzenia uchylne w ilości minimum dwóch sztuk. Wymagane są okna uchylne, a liczba drzwi, wykonanych jako odskokowo-obrotowe, ma umożliwiać swobodną wymianę pasażerską.

Dzisiaj (26 października) minął termin składania ofert. W postępowaniu wystartował jedynie Modertrans, który zaoferował zrealizowanie zamówienia za kwotę 9,75 mln zł brutto. To nieco mniej, niż budżet zamawiającego, określony na kwotę 9,85 mln zł brutto. Producent zaoferował też termin pierwszej dostawy elementów do złożenia jednego tramwaju w terminie 90 dni.

Elementy w ramach zamówienia podstawowego mają zostać dostarczone do końca września 2018 r., natomiast opcja zostanie zrealizowana, gdy zamawiający uzyska dodatkowe dofinansowanie do końca 2021 r. Zamówienie nie jest realizowane ze środków unijnych.

Tramwaje Szczecińskie już w przeszłości zamawiały tramwaje do samodzielnego złożenia. Modertrans dostarczał podzespoły i elementy dla Moderusa Bety. Złożony, trójczłonowy pojazd me 28,25 m długości. – Dzięki takiej transakcji mamy zatrudnienie dla 60 pracowników. Zdobywamy doświadczenie, które może przydać się później, przy kooperacji z innymi producentami tramwajów. Poza tym to świetne doświadczenie i sprawdzian przed ubieganiem się o fundusze unijne z nowej puli – wyjaśniał wówczas na łamach „Gazety Wyborczej” Krystian Wawrzyniak, prezes przewoźnika.