W tym roku na własny system wypożyczalni rowerów publicznych postawi aż sześć polskich miast. Dołączą one do ponad 600 miast na świecie, które udostępniają rowery swoim mieszkańcom. Jak będą wyglądały systemy, uruchomione w tym roku i czy polskie miasta, które zdecydowały się na podjęcie tego kroku, czeka rowerowa rewolucja?
Rewolucja to może zbyt duże słowo, ale na pewno jest to widoczna zmiana w myśleniu urzędników o miejskich rowerzystach. Badania pokazują, że uruchomienie systemu miejskich wypożyczalni rowerów wpływa na zwiększenie ruchu rowerowego w miastach, które na taki krok się decydują. To doskonale komponuje się z celami, które stawiają przed sobą nowoczesne miasta: zwiększenie udziału rowerzystów w transporcie miejskim, zmniejszenie zatłoczenia, poprawa jakości powietrza czy oferowanie mieszkańcom alternatywy dla transportu miejskiego w postaci aktywnej mobilności. W tym roku sześć polskich miast uruchomi własny system roweru miejskiego, dołączając tym samym do grona siedmiu pozostałych miast, które na ten krok zdecydowały się nieco wcześniej. Dodatkowo jedno miasto deklaruje budowę systemu, choć nie wiadomo dokładnie, kiedy miałoby to nastąpić. Jak ten system będzie wyglądał w każdym z tych miast?
Białystok – rower w całym mieścieStolica Podlasia planuje uruchomić w tym roku system składający się z 30 stacji i 300 rowerów. Za jego prowadzenie odpowiedzialna będzie firma Nextbike Polska – ta sama, która obsługuje warszawskie Veturilo. BiKeR pojawi się w białostockiej przestrzeni najprawdopodobniej wiosną. Za przyjemność miejskiego pedałowania miasto zapłaci ponad 4,4 mln zł – o prawie 2 mln więcej, niż początkowo zakładano. W przypadku Białegostoku pojawia się jednak obawa, że system może nie odnieść spektakularnego sukcesu – został bowiem rozplanowany na terenie całego miasta, co w przypadku takiej liczby stacji
nie jest dobrym pomysłem.
Toruń uczy się na błędachW Toruniu system roweru miejskiego ma ruszyć 1 kwietnia 2014 roku z 12 stacjami i 120 rowerami. Wykonawcą systemu zostały
dwie prywatne firmy wyłonione w przetargu. Za jego uruchomienie i prowadzenie przez trzy lata władze miasta zapłacą prawie 1,1 mln zł. Ciekawostką jest fakt, że toruńscy urzędnicy musieli przejść długą drogę, aby doedukować się w kwestii budowania takich rowerowych wypożyczalni. Pierwszy przetarg ogłoszony na początku ubiegłego roku okazał się porażką na całej linii. O niefrasobliwości miejskich urzędników rozpisywały się wówczas lokalne media.
Łódzki rower z budżetu partycypacyjnegoW Łodzi realizowany jest projekt roweru miejskiego w ramach budżetu obywatelskiego. Będzie on liczył 30 stacji z 300 rowerami lub więcej, jeśli Rada Miasta zaakceptuje powiększenie budżetu. Cały system wyceniono na ponad 3,1 mln zł. Trwają przygotowania
do opracowania szczegółowych analiz dotyczących parametrów systemu, przygotowanie mapy rekomendowanych dróg rowerowych oraz konsultacje społeczne dotyczące lokalizacji wypożyczalni.
Lublin liczy na pół miliona wypożyczeńStart całego przedsięwzięcia zaplanowano na 29 sierpnia. Operatorem będzie firma Nextbike, która za system odpowiadać będzie do 2019 roku. System roweru miejskiego w Lublinie będzie liczył 400 jednośladów i 40 stacji. Miejsca montażu stacji zostaną wskazane przez magistrat. Według urzędników rocznie można liczyć na
około pół miliona wypożyczeń. W Warszawie w 2013 roku było ich blisko dwa miliony.
Bielsko-BiałaSystem Bezobsługowych Wypożyczalni Rowerowych w Bielsku-Białej planowo ma ruszyć od 15 kwietnia 2014 roku. Gmina zarezerwowała na ten cel 3 mln zł. Początkowo zostanie uruchomionych 12 stacji, a do dyspozycji użytkowników będzie 120 rowerów, czyli po 10 wyjściowo na każdą stację. Na każdej stacji będzie 12 stojaków, czyli po 2 dodatkowe miejsca do dokowania rowerów.
Szczecin – trwają rozstrzygnięcia przetargoweUrzędnicy na Szczeciński Rower Miejski chcą wydać 2,5 mln zł. W jego skład wejdą 33 stacje na lewobrzeżu miasta, które będą wyposażone w ponad 500 stojaków i 360 rowerów. Do przetargu na prowadzenie systemu zgłosiły się cztery firmy. Teraz decyzja stoi przed komisją przetargową, która oceni wszystkie oferty i wybierze najlepszą. Od momentu podpisania umowy wykonawca będzie miał trzy miesiące na stworzenie całego systemu.
Nysie marzy się rower miejski
O swoim systemie myśli również niewielkie miasteczko położone w województwie opolskim – Nysa. Póki co trwają dyskusje na temat możliwości organizacji takiego systemu, ale pomysł został już wpisany jako jeden z sześciu priorytetowych wniosków wypracowanych podczas projektu pn. „Innowacyjna Nysa” planowanych do wdrożenia w powiecie w najbliższym czasie. Istnieje więc duża szansa na to, że rower miejski prędzej czy później zagości również tutaj.