Rozwój rynku autobusów elektrycznych wiąże się z szeregiem wyzwań. Pojawiają się m.in. pytania o to, czy można ładować elektrobusy bezpośrednio z sieci tramwajowej oraz czy jednoczesne ładowanie dużej floty pojazdów nie będzie wiązało się z zapewnieniem odpowiedniej ilości energii. – Zrobiliśmy symulację dla stutysięcznego miasta. Ładowanie nocne wszystkich autobusów obsługujących miasto, trwające kilka godzin, spowoduje wzrost zapotrzebowania na moc o ok. 5%. W nocy nie powinno to stanowić problemu – mówi Dariusz Michalak, wiceprezes firmy Solaris Bus & Coach SA.
Witold Urbanowicz, Transport-publiczny.pl: Solaris oferuje kilka technologii ładowania autobusów elektrycznych. Czy ten kierunek zostanie utrzymany?
Dariusz Michalak, wiceprezes firmy Solaris Bus & Coach SA: Standaryzacja jest pożądana dla wszystkich, bowiem będzie miała przełożenie na efekt skali i tym samym obniżenie kosztów tej technologii. Dzisiaj jednak nie ma jasnej odpowiedzi ze strony rynku, które rozwiązanie przeważy. Na pewno jednak nie zostanie tylko jedna technologia. Możemy zakładać, że zostanie ładowanie zajezdniowe – oddzielna kwestia, czy za pomocą plug-in, czy z wykorzystaniem pantografu. Również indukcyjne ładowanie ma swoje zalety. Na razie wszyscy się starają się znaleźć najlepsze, najbardziej niezawodne i pasujące do potrzeb rozwiązania.
Czy autobusy z pantografem można np. załadować na zajezdni tramwajowej?
Trzeba przygotować stację ładowania – jako coś pośredniego między pantografem a stacją transformatorową bądź siecią trakcyjną. Takie rozwiązanie mamy już zrealizowane w Dreźnie i Oberhausen w Niemczech. Od niedawna takie rozwiązanie działa także w w Krakowie. Źródło energii jest z tej samej sieci, ale stanowisko do ładowania autobusów jest oddzielne. Nie jest za bardzo możliwe technicznie, żeby autobus po prostu podpiął się pod sieć trakcyjną tramwajową. Istnieją co prawda rozwiązania z dwupolowym pantografem, ale my ich nie preferujemy ze względów bezpieczeństwa. Załóżmy, że miasta zdecydują się na duże zakupy dużych partii pojazdów, które następnie byłyby ładowane w jednym czasie w nocy. Czy zapewnienie odpowiedniej energii nie będzie stanowiło problemu?
Zrobiliśmy symulację dla stutysięcznego miasta. Nasze analizy pokazują, że ładowanie nocne wszystkich pojazdów, trwające kilka godzin, spowoduje wzrost zapotrzebowania na moc o ok. 5%. Co warte podkreślenia – akurat noc jest dosyć korzystną porą, bo energetyka ma wtedy problem z nadmiarem energii. Ładowanie autobusów nie zakłóci więc pracy systemu. Niemniej rozmawiamy o tych wyzwaniach z profesjonalnymi firmami, które na co dzień zajmują się produkcją i dystrybucją energii, jak np. PGE czy Enea.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.