fot. ZDM WarszawaSmart Parking. Kierowca już nie będzie musiał szukać miejsca
Nowe technologie wprowadzają do naszego życia wiele udogodnień. Producenci różnych systemów są w stanie przy ich pomocy zaoferować mieszkańcom miast i aglomeracji lepszą jakość życia. Taki sam cel przyświecał powstaniu platformy Comarchu pod nazwą Smart Parking, którą testuje teraz Warszawa. O tym, jak działa taki system i jak się sprawdza na trudnym warszawskim rynku, rozmawiamy z Wojciechem Dec, product managerem w firmie.
Martyn Janduła, Transport-publiczny.pl: Comarch odpowiada za wdrożenie testowego systemu wskazującego wolne miejsca parkingowe w Warszawie. Jak wygląda w szczegółach wasze rozwiązanie ze Smart Parkingiem?
Wojciech Dec, product manager w firmie Comarch: Rozwiązanie Comarchu to platforma, która może połączyć rożne metody detekcji. Metod tych jest przynajmniej kilka. Natomiast w stolicy wykorzystujemy jej dwa typy. Metoda detekcji działająca w oparciu o sensory funkcjonuje na pl. Konstytucji. Z kolei unikalną technologią, którą rozwijamy, jest detekcja zajętości miejsc parkingowych w oparciu o inteligentne analityki wideo. W oparciu o tę właśnie metodę jest prowadzona detekcja na parkingu przy Dworcu Centralnym.
Jaka jest różnica między obiema technikami detekcji?
Inteligentne analityki wideo dają nam możliwość – poza detekcją poszczególnych miejsc – również włączenia tam dodatkowych funkcjonalności. Z powodzeniem są one wykorzystywane w sferze ogólnie pojętego bezpieczeństwa, czyli np. detekcji pozostawionego bez opieki przedmiotu, czy rozpoznawania sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia tj. sytuacji gdy widzimy np. leżącego człowieka. Poza detekcją samych miejsc, jesteśmy w stanie również monitorować sytuację, w którym pozostawienie pojazdów odbywa się w miejscach niedozwolonych i takich których nie przewidział zarządzający parkingiem. Czyli mam tutaj na myśli takie sytuacje, jak zastawianie wjazdów, blokowanie ścieżek rowerowych , pozostawianie aut na chodnikach czy trawnikach, które analityka wideo pozwala w bardzo prosty sposób wykrywać.
System oparty o kamery wideo ma też tę przewagę nad systemem opartym o sensory, że jego wskazania mogą być dokładniejsze. Kiedy pozostawiony samochód nie stoi w zakresie działania sensora, to taki system będzie wskazywał, że to miejsce jest wolne, kiedy w rzeczywistości jest zajęte. Analityki wideo mają to do siebie, że takie sytuacje jednak wykrywają wskazując faktyczny stan miejsca parkingowego.
Zatem działacie w oparciu o czujniki i kamery. Co determinuje wybór konkretnego rozwiązania dla danego miejsca?
Zastosowanie metod opartych o sensory ma uzasadnienie wszędzie tam, gdzie nie ma zapewnionej dobrej widoczności dla kamery, np. miejsca są zasłonięte drzewami lub innymi obiektami. Czasami efektywniej będzie też monitorować np. pojedyncze miejsca parkingowe z wykorzystaniem sensorów. Natomiast kamery sprawdzają się wszędzie tam, gdzie widok z kamery jest w stanie objąć większą pulę miejsc. Taka instalacja będzie wtedy zdecydowanie tańsza. W przypadku Warszawy koszt detekcji wideo w stosunku do detekcji sensorami zdecydowanie wskazuje na zastosowanie metod opartych o inteligentne analityki wideo.
Rozwiązania zainstalowane w Warszawie są dopiero testowane. Na jakim jesteście etapie jeżeli chodzi o sprawdzanie funkcjonowania systemu, i jakie płyną z tego pierwsze wnioski?
Tak samo jak Warszawa, projekt ten traktowaliśmy pilotażowo, aczkolwiek pierwsze testy rozpoczęliśmy zdecydowanie wcześniej na terenie naszego kampusu w Krakowie. Siedziba Comarch to stosunkowo rozległy obszar, na którym jest siedem budynków wraz z kilkoma parkingami dla naszych pracowników. Pracuje tam zdecydowana większość z pośród ponad 5 tys. pracowników Comarch. Pojawiła się idea, żeby usprawnić dojazd i parkowanie pracownikom. Wynikało to z bezpośrednio z naszych wewnętrznych potrzeb. Doświadczenia z naszego pilotażu w Comarchu przenieśliśmy później na to, co dzieje się w Warszawie. W zasadzie instalując te rozwiązania w stolicy, byliśmy już pewni, że system działa. Natomiast miasto musiało zweryfikować działanie tego systemu i te wnioski są jak najbardziej pozytywne.
Potem pomysł przerodził się w aplikację...
Tak, pomysł przerodził się w aplikację. Jest ona cały czas rozwijana. Na tym etapie mamy wskazywanie i nawigowanie do wolnych miejsc parkingowych. Natomiast w aplikacji pojawi się niebawem także funkcja płatności mobilnych tak, żeby cały proces został zakończony już w sposób całkowicie elektroniczny, czyli wykonaniem płatności za takie parkowanie w jak najbardziej dogodny sposób.
Rynek warszawski jest trudny i dynamiczny pod względem parkowania. Mamy do czynienia z prędkim zajmowaniem miejsc, gdy tylko jakieś się zwolni. Niewątpliwie jest to problem i jak sobie poradzi z tym aplikacja?
Tak, to jest problem. Natomiast jest pewne rozwiązanie. W aplikacji pojawi się funkcja rezerwacji. Ona oczywiście wymaga jeszcze dodatkowych ustaleń z miastem, natomiast taka funkcjonalność jest już testowana u nas – na terenie firmy . Polegałaby ona na tym, że gdy użytkownik wskaże dane wolne miejsce, to znika ono z puli miejsc wolnych. Oczywiście, może nastąpić sytuacja, gdy inna osoba – niedysponująca aplikacją – wjedzie nam na to zarezerwowane miejsce, ale wtedy zadziała silnik rekomendacji wolnego miejsca, system zasugeruje najbliższe miejsce w okolicy, które spełni początkowe kryteria wyszukiwania.
Czyli to rozwiązanie wyłącznie na poziomie aplikacji?
Oczywiście można to rozwinąć i zminimalizować ryzyko zajęcia tego miejsca przez odpowiednie jego oznakowanie. Czyli to, co się dzieje w niektórych miastach, gdy wydziela się poszczególne miejsca dla osób przemieszczających się razem jednym autem. Takie znakowanie mogłoby w jakiś sposób premiować tych użytkowników, którzy korzystają z takiej aplikacji. Dodatkowo można połączyć to rozwiązanie z kartą miejską i stworzyć ciekawy program gratyfikacji. Osoba przyjeżdżająca do dzielnic nie będących w ścisłym centrum i pozostawiająca auto by przesiąść się np. na rower miejski mogłaby być premiowana np. w postaci mniejszych opłat za parking czy ulg w komunikacji miejskiej. Otwiera to duże możliwości jeśli chodzi o kształtowanie zachowań komunikacyjnych w mieście podobnie jak ma to miejsce w przypadku oferty parkingów Park&Ride połączonej z usługami komunikacji miejskiej.
System Smart Parking jest elementem szerszego rozwiązania Comarchu – Platformy Smart City. Kładziemy tam duży nacisk na integrację takich rozwiązań.
Jak dużym zasięgiem system Smart Parking miałby w przyszłości objąć Warszawę?
Perspektywy są bardzo duże, Warszawa ma ok. 30 tys. miejsc parkingowych znajdujących się w SPPN. Przy takiej skali potencjalnego wdrożenia znaczenia nabierać będą koszty wdrożenia samego systemu i instalacji niezbędnej infrastruktury. W naszej ocenie w pierwszej kolejności powinny być uwzględnione miejsca najbardziej problematyczne. Zna je zapewne każdy mieszkaniec Warszawy. Wszędzie tam gdzie chcemy zapewnić większą rotację na miejscach parkingowych i poprawić efektywność ich wykorzystania, to właśnie są te obszary, gdzie taki system powinien powstać w najbliższym czasie. Potencjalne wdrożenie zapewne musiałoby być podzielone na etapy, ale o tym czy, kiedy, i w jakim zakresie będzie to prowadzone , zdecyduje już samo miasto. My ze swojej strony deklarujemy zdecydowaną chęć udziału w takich postepowaniach. Warszawa to dla nas bardzo ważny klient, z którym chcielibyśmy nadal współpracować.
Warszawa to nie jedyne miasto, w którym wdrażacie swoje pomysły?
W tej chwili trwa jeszcze procedura wyłaniania zwycięzcy, więc na razie tego nie mogę potwierdzić, ale liczymy, że w najbliższym czasie z naszego systemu będzie korzystało kolejne duże i bardzo ważne dla nas miasto.
Nasze prace i działania nie koncentrują się tylko na Polsce. Z naszym rozwiązaniem wychodzimy także na rynki zagraniczne począwszy od krajów Europy, bliskiego wschodu , czy obu Ameryk. Comarch to firma działająca globalnie. Mierzymy wysoko, ale zaznaczam, że Polska jest dla nas priorytetowa.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.