Sieradzka linia R zniknęła z rozkładów jazdy. Oznacza to koniec połączenia uruchomionego z myślą o pasażerach Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. To pierwszy przypadek, kiedy skomunikowanie z pociągami wojewódzkiej spółki zostaje zlikwidowane. MPK Sieradz twierdzi, że zainteresowanie dojazdem na dworzec było nikłe, a ŁKA chce dalej rozwijać współpracę z organizatorami komunikacji miejskiej.
Po wprowadzonej na początku roku znacznej podwyżce cen biletów i kwietniowym radykalnym ograniczeniu częstotliwości sieradzkie MPK likwiduje linię R. Od 1 czerwca nie kursuje więc otwarte niemal dokładnie przed rokiem połączenie mające komunikować miasto z pociągami Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Przed dwoma miesiącami przewoźnik
ograniczył terminy kursowania linii do dni roboczych i jednocześnie skrócił pory funkcjonowania połączenia do godzin od siódmej rano do szesnastej. – Mimo zsynchronizowania rozkładu jazdy linii R z rozkładem ŁKA zainteresowanie pasażerów było prawie żadne, co wynika z ilości sprzedawanych biletów i wyników badania frekwencji – mówił wtedy portalowi transport-publiczny.pl Sławomir Nogala, kierownik działu eksploatacji MPK Sieradz.
Zamiast do pociągu szli po zakupowy wózekKilka dni temu miejska spółka przestała wykonywać także pozostałe po poprzednich cięciach kursy. – Myślę, że moja ocena tej decyzji jest zbędna w świetle liczb, które wykazało badanie frekwencji pasażerów – komentuje dziś Sławomir Nogala pytany o opinię dotyczącą likwidacji linii. – Z 17 kursów dziennie, które pozostały po ostatniej zmianie, średnia liczba pasażerów wsiadających oraz wysiadających na przystanku przy dworcu kolejowym wyniosła poniżej 12 dziennie – wylicza.
Jego zdaniem tych, którzy korzystali ze skomunikowania pociągu z miejskim autobusem, było jeszcze mniej. – Należy bowiem zaznaczyć, że w rejonie tego przystanku znajduje się również jeden z marketów popularnej sieci i część z nielicznych pasażerów korzystających z tego przystanku to klienci tego sklepu, a nie pasażerowie ŁKA – twierdzi przedstawiciel przewoźnika.
Zbyt duża ambicja planistów czy nieudana realizacja?Zdaniem MPK funkcjonująca przez pierwszy rok działalności ŁKA oferta komunikacji dowozowej była na warunki sieradzkie zbyt bogata. – Same liczby uwidaczniają brak potrzeby zapewnienia dojazdu do dworca w zakresie komunikacji zbiorowej w tak dużej skali, jak to miało miejsce w trakcie funkcjonowania linii R – mówi Sławomir Nogala. – W obecnym czasie przystanek przy dworcu kolejowym jest obsługiwany przez trzy inne miejskie linie – zaznacza.
Inne zdanie w tej sprawie wyrażała niedawno Łódzka Kolej Aglomeracyjna.
Likwidacja połączenia utworzonego z myślą o skomunikowaniu z ŁKA to pierwszy i jak dotychczas jedyny przypadek zmniejszenia stopnia integracji komunikacji miejskiej z pociągami wojewódzkiej spółki. Ta jednak zamierza w dalszym ciągu współtworzyć podobne przesiadkowe trasy. Jak zapowiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego, to właśnie integracja z transportem lokalnym ma być kluczem do zwiększenia liczby podróżujących ŁKA.