Sieradz: Fiasko skomunikowania z ŁKA

Sieradzka linia autobusowa R została uruchomiona w czerwcu zeszłego roku. Pierwszy dzień jej kursów zbiegał się z inauguracją działalności spółki Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Miejskie połączenie miało uzupełniać ofertę wojewódzkiego przewoźnika i zapewniać dojazd na pociągi ŁKA oraz dogodny powrót z dworca.

Po okrężnej trasie autobus kursował w ciągu dnia co około pół godziny i był skomunikowany z praktycznie każdym kursem kolei regionalnej. Pierwsze odjazdy realizowane były po trzeciej rano, ostatnie autobusy wyjeżdżały spod dworca jeszcze po północy. Tylko nieco uboższy rozkład obowiązywał także w soboty i niedziele.

Najpierw podwyżka, potem cięcia

W kwietniu przewoźnik radykalnie ograniczył kursowanie skorelowanego z koleją połączenia. Dziś funkcjonuje ono tylko od siódmej rano do szesnastej w dni robocze. W weekendy nie są wykonywane żadne kursy. – Mimo zsynchronizowania rozkładu jazdy linii R z rozkładem ŁKA zainteresowanie pasażerów było prawie żadne, co wynika z ilości sprzedawanych biletów i wyników badania frekwencji – mówi Sławomir Nogala, kierownik działu eksploatacji MPK Sieradz. – Ten czynnik zadecydował o ograniczeniu ilości kursów na linii R. Kolejnym argumentem było to, że koszty funkcjonowania tej linii to 250 tys zł. rocznie, na co magistrat bez efektu odpowiedniej frekwencji nie może sobie pozwolić – tłumaczy.

„Erce” nie pomogła nawet specjalna taryfa – bilet normalny na przejazd tą linią był przeszło dwukrotnie tańszy niż innymi trasami i kosztował jedynie złotówkę. Preferencyjna stawka została zniesiona w marcu i za przejazd trzeba zapłacić, tak samo jak w innych autobusach MPK Sieradz, 2,20 zł. – Badania frekwencji wykazały, że pasażerowie korzystający z innych połączeń w wyniku niskiej ceny biletu na linii R przesiedli się do niej, co negatywnie wpływało na ekonomiczną stronę funkcjonowania komunikacji w Sieradzu, a przy tym nie był realizowany zamierzony cel uruchomienia nowej linii – mówi przedstawiciel przewoźnika. – W wyniku zaistniałej sytuacji zasadnym było wyrównanie ceny biletu na linii R z cenami obowiązującymi na pozostałych liniach – ocenił.

Wspólny bilet nie budzi żadnego zainteresowania

Sukcesem nie zakończył się także drugi element integracji sieradzkiego transportu zbiorowego z ŁKA. Sieradzki przewoźnik przedstawił nam wyniki sprzedaży wspólnego biletu kolejowo-autobusowego, który uprawnia do przejazdów komunikacją miejską w Sieradzu i pociągami przewoźników regionalnych na linii do Łodzi. – Miesięcznie wspólny bilet jest sprzedawany w ilości 2 szt. normalnych i 1 szt. ulgowego – stwierdza Sławomir Nogala.

Sieradzkie MPK uruchamia 13 linii autobusowych, z czego cztery dowożące na dworzec kolejowy. ŁKA obsługuje obecnie 17 par pociągów relacji Łódź Kaliska – Sieradz. Oferta wojewódzkiego przewoźnika uzupełniona jest dodatkowo przez sześć par połączeń w relacjach do Ostrowa Wielkopolskiego, Poznania i Wrocławia realizowanych przez Przewozy Regionalne.