Czy panujące w Polsce społeczne przekonanie odnośnie tego, jakoby rowerzyści byli głównymi sprawcami wypadków ze swoim udziałem, jest słuszne? Wykres sporządzony przez lubelskich rowerzystów na podstawie policyjnych danych zdecydowanie temu przeczy i wyraźnie wskazuje, że za większość zdarzeń z udziałem użytkowników dwóch kółek odpowiadają kierowcy.
W ostatnim czasie dużo mówi się o ruchu rowerowym, głównie w kontekście braku znajomości przepisów wśród rowerzystów. Temat budzi ogromne emocje, a rządzący rozważają wprowadzenie karty rowerowej dla rowerzystów nieposiadających prawa jazdy oraz likwidację niektórych przepisów dotyczących cyklistów.
„Eksperci uważają, że zmiany nie powinny polegać jedynie na przywróceniu karty rowerowej. – Należałoby jeszcze wycofać przepis przyzwalający rowerzystom na wyprzedzanie samochodów z prawej strony. To bardzo niebezpieczne. Zagraża nie tylko rowerzystom, ale i kierowcom wykonującym manewr skrętu w prawo – przekonuje Wojciech Pasieczny, były policjant i biegły sądowy z zakresu rekonstrukcji wypadków. Jak dodaje, należałoby także przywrócić usunięty niegdyś przepis, który zabraniał wjeżdżania bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd, a także postawić na uświadamianie lub – jeśli to nie odniesie skutku – karanie wjeżdżających na chodnik w sytuacji, gdy nie są do tego uprawnieni" – informuje dziennik Gazeta Prawna w artykule „Rząd tnie przywileje rowerzystów: Będzie karta rowerowa i zakaz wyprzedzania z prawej strony?”
Tocząca się dyskusja klaruje obraz cyklisty jako osoby nieznającej przepisów i nieumiejącej się bezpiecznie poruszać, a zatem w głównej mierze odpowiedzialnej za wypadki ze swoim udziałem. Czy tego rodzaju wyobrażenia są zgodne z prawdą?
Lubelscy rowerzyści za pośrednictwem facebookowego profilu LublinRowerem.pl udostępnili wykres dotyczący zdarzeń drogowych, w których brali udział cykliści. Opracowali go na podstawie danych zgromadzonych w latach 2007 – 2015 przez policję w SEWiK – Systemie Ewidencji Wypadków i Kolizji.
Źródło: LublinRowerem.pl
Wykres pokazuje, że – wbrew obiegowym opiniom – użytkownicy dwóch kółek zazwyczaj nie są winni niebezpiecznych sytuacjom na drogach. Od roku 2012 roku za większość tego rodzaju zdarzeń odpowiadają kierowcy, czyli osoby, których znajomość przepisów została urzędowo potwierdzona przez organy wydające prawo jazdy. Głębsza analiza statystyk (dostępnych na stronie www.sewik.pl) pokazuje, że do najczęstszych przyczyn należą nieudzielanie przez nich pierwszeństwa przejazdu i nieprawidłowe wyprzedzanie.
W świetle powyższych danych trudno uznać powszechne przekonanie o nieznajomości przepisów wśród rowerzystów za prawdziwe. Podważa je dodatkowo fakt znacznego wzrostu ruchu rowerowego w ciągu ostatnich kilku lat. W większych ośrodkach (
np. Warszawie) liczba cyklistów zwiększyła się nawet o kilkadziesiąt procent.
Nie wolno również zapominać , że istotna część osób wybierających dwa kółka to czynni kierowcy.