Rainer Mahlamaki: W Warszawie podoba mi się duch miasta

– Dziś Helsinki, podobnie jak Warszawa, rozbudowują linię metra na linii wschód-zachód. To ma być czynnik miastotwórczy – tłumaczył Mahlamaki podczas konferencji (Za)mieszkam w Warszawie, zorganizowanej na stadionie Legii, przez miasto i Polski Związek Firm Deweloperskich. – Wszystkie stacje metra powstają w porozumieniu z deweloperami. Mają być obudowane punktami usługowymi, ośrodkami zdrowia, wszystkim co ma z nich uczynić centra. To też sposób na podzielenie się kosztami – porównywał oba miasta.

– Helsinki liczą sobie dziś ponad milion mieszkańców i są dużo większe niż inne miasta w Finlandii. Tu też sprowadzają się ludzie, mimo wysokich kosztów życia, ale jest duży problem z miejscem na budowę nowych osiedli.

– Pamiętam, że jeszcze wtedy gdy byłem studentem architektury w Finlandii w latach 70. to ścierały się dwie grupy – inwestorzy i deweloperzy z władzami miast i architektami. Dziś te relacje są bardzo ściśle uregulowane. Wysokie budynki nie powstają w centrum miasta. Wyznaczono im kilka miejsc w pewnym, kilkukilometrowym oddaleniu od niego. Odnoszą się do nich ścisłe przepisy i muszą być projektowane przez znanych architektów.
– W Warszawie po raz pierwszy byłem wiosną 2005 r. Dziś jestem po raz drugi. Bardzo podoba mi się duch miasta w tych miejscach, gdzie chodzą piesi. Nie pamiętam nazwy ulicy, ale widziałem takie miejsce, gdzie połączono ją z placem z dużą ilością ławeczek [wśród gości konferencji panowało przekonanie, że architektowi chodziło o Krakowskie Przedmieście – red.], gdzie ludzie mogą usiąść. W Europie nie ma dużo takich miejsc one są na wagę złota.

– Jeśli chodzi o centrum miasta, to muszę powiedzieć, że coraz bardziej lubię Pałac Kultury. To taki prawdziwy drapacz chmur, którego w Europie nie ma. Warszawa coraz bardziej przypomina inne miasta europejskie i chciałbym zaapelować, by próbować zachować tę własną tożsamość. Tak jak to robi się w Pradze.

---

Warszawa będzie się rozbudowywać