Niepozorna ulica w centrum miasta ożyła, na chodniki wypłynęły kawiarniane stoliki, linię jezdni wyznaczyły donice z roślinnością. To dopiero początek zmian. Dzięki współpracy mieszkańców, aktywistów miejskich i władz miasta, ulica Taczaka ma szansę stać się miejskim deptakiem, którego koncept porównywany jest z podobnymi przedsięwzięciami rodem z Berlina, czy Amsterdamu. Zwycięzcą konkursu na projekt zagospodarowania Taczaka jest Jacek Szewczyk.
Głównym założeniem konkursowego projektu było stworzenie atrakcyjnej, śródmiejskiej przestrzeni, która umożliwiałaby przyjemne spędzanie czasu, funkcjonowanie lokali gastronomicznych i usługowych, jednocześnie nie naruszając interesów mieszkańców kamienic. Projekt rewitalizacji ulicy ma charakter bardziej porządkujący, niż rewolucyjny: cała ulica zostanie podzielona zielenią, poziom ulicy zostanie zrównany z poziomem chodnika, miejsca parkingowe zostaną wyznaczone poziomo, pasami na wyłożonej kostką powierzchni. W sezonie letnim część miejsc parkingowych ma się zamieniać w przestrzeń dla gastronomicznych ogródków, by zimą znów przejąć swoją właściwą funkcję. Obszar ulic Taczaka i Garncarskiej uznano za strefę zamieszkania, co oznacza prawo pierwszeństwa dla pieszego, ograniczenie prędkości do 20 km/h oraz ruch pieszych na całej szerokości jezdni. Ruch samochodowy poprowadzony zostanie w jednym kierunku, przewężonym do szerokości 4 m pasem.
Przyjemnie i zielonoWprowadzone zostaną także inne rozwiązania utrudniające pojazdom rozpędzenie się do wyższej prędkości, na przykład esowanie jezdni, wymuszone poprzez naprzemiennie zlokalizowane miejsca parkingowe. Zdaniem autora projektu jest to rozwiązanie skuteczniejsze od progów zwalniających, gdyż zmusza do ograniczenia prędkości na pewnym odcinku, nie tylko miejscowo. Kolejnym rozwiązaniem uspokajającym ruch jest wyniesienie przejść dla pieszych na początku i końcu ulicy Taczaka do poziomu istniejących chodników ul. Kościuszki i Ratajczaka. Również rysunek posadzki - pasy ciemnej kostki wokół zieleńców z drzewami optycznie dzielą jezdnię.
Przewiduje się ruch rowerowy w obydwu kierunkach w obrębie pieszojezdni. Umożliwiać to będą wchodzące w życie przepisy pozwalające na ruch rowerem pod prąd na jednokierunkowej jezdni. Rozwiązania takie stosuje się już lokalnie w kilku miastach Polski.
wiz. Archaid – Zastosowane rozwiązania dotyczące uspokojenia ruchu od lat praktykowane są w innych krajach europejskich jak np. Niemcy, Szwajcaria, Francja, Dania, Holandia – mówi autor zwycięskiego projektu, Jacek Szewczyk. Porównania Taczaka do Kreuzbergu pojawiły się w wielu komentarzach dotyczących przebudowy Taczaka. – Należy to rozumieć bardziej w kontekście powrotu tendencji do spędzania czasu wolnego w przestrzeni miejskiej, w małych lokalach gastronomicznych oferujących miejsca na powietrzu. Jest to doskonały pretekst do zatrzymania się w ciągu dnia na chwilę, bądź spotkania się z przyjaciółmi po pracy czy zajęciach na uczelni – uważa Szewczyk.
W obszarze ulic Taczaka i Garncarskiej zaprojektowano ławki, kosze uliczne i słupki drogowe. Planuje się wykorzystanie stojaków rowerowych nawiązujących kształtem do zastosowanych ławek. Latarnie uliczne nawiązywać będą kształtem i kolorem do pozostałych elementów.
KompromisJak pogodzić kawiarniany gwar z komfortem mieszkańców? – Projekt przebudowy ulic Taczaka stanowić ma w założeniu kompromis pomiędzy potrzebami mieszkańców ulicy i właścicieli lokali położonych w parterach budynków. Poprawa jakości przestrzeni miejskiej jest w interesie obydwu stron. Dla mieszkańców wiążę się to z uporządkowaniem miejsc parkingowych, odzyskaniem przestrzeni chodników z nową, równą nawierzchnią, wprowadzeniu zieleni wysokiej oraz elementów małej architektury. Dla przedsiębiorców natomiast jest to stworzenie ram pod ich działalność, którą mogą przedłużyć poza swój lokal, na ulicę.
Na ulicy Taczaka wypracowano już model połączenia potrzeb mieszańców i przedsiębiorców. Lokale handlowe w parterach budynków mogą zajmować wyznaczone miejsca na ulicy pod ogródki gastronomiczne pod warunkiem zakończenia funkcjonowania do godziny 22:00. Zarówno obecnie jak i powstającym projekcie lokalizacja ogródków odbywa się kosztem pasa równoległych miejsc parkingowych.
Postulaty mieszkańców i przedsiębiorców zawarte były w regulaminie konkursu architektonicznego na zagospodarowanie ulic. Biorąc pod uwagę, że metamorfoza zaczęła się oddolnie oraz, że mieszkańcy brali udział w konsultacjach i zgodzili się na taką wizję ulicy, zdaje się, że ma szansę to zadziałać na dłuższą metę. Tym bardziej, że projekt jest spójny z planami rewitalizacji okalających ul. Taczaka ulic. W planach jest przebudowa ul. Ratajczaka, trwają prace nad ostateczną koncepcją Święty Marcin.
- Obecny projekt powstaje również w oparciu o tzw. Katalog Mebli Miejskich m. Poznania, jest na bieżąco konsultowany z plastykiem miejskim i przedstawicielami konserwatora zabytków – mówi Szewczyk. Zanim jednak to nastąpi… – Większość ulic w centrum wymaga działań związanych z ograniczeniem parkowania, odzyskaniem przestrzeni dla pieszych i rowerzystów, wymianą posadzek czy zintensyfikowaniem zieleni. Pod tym względem projekt przebudowy Taczaka i Garncarskiej faktycznie będzie odbiegał od otoczenia, które jest zdegradowane – przyznaje architekt.
Kiedy?– W obecnej chwili trwają prace projektowe. Ich zakończenie powinno nastąpić do końca roku. W fazie opracowywania koncepcji ostatecznej projektu w budynku sąsiadującej szkoły odbyły się dwa spotkania z mieszkańcami ulic objętych opracowaniem. Na spotkaniach tych architekt przedstawiał projekt i odpowiadał na pytania mieszkańców. W spotkaniu brali również przedstawiciele Urzędu Miejskiego i Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu – zapewnia Szewczyk.