Czy po sukcesie przewoźników dalekobieżnych Polskę z Ukrainą połączą linie o charakterze transgranicznym? Pełne pociągi z Przemyśla do Kijowa i dziesiątki autokarów międzynarodowych świadczą dobitnie o wciąż rosnącym rynku przewozów międzynarodowych, linii lokalnych jednak na razie nadal nie przybywa.
– Widzimy, że liczba chcących podróżować koleją po Europie wzrasta – mówi Wojciech Balczun, prezes Kolei Ukraińskich (Ukrzaliznycia, UZ), cytowany w komunikacie prasowym przewoźnika. – Aktywnie pracujemy więc nad otwarciem nowych kierunków międzynarodowych – zapowiada. Oznacza to prawdopodobnie możliwość zwiększenia niewielkiej dziś roli kolei w obsłudze relacji z Polski na Ukrainę.
Nowy pociąg pełen ludzi, więc będzie kolejny?Szanse rozwoju komunikacji ze wschodnim sąsiadem zdaje się też dostrzegać wreszcie strona polska. – Trwają rozmowy z Kolejami Ukraińskimi na temat uruchomienia nowego połączenia na Ukrainę w rozkładzie jazdy na sezon 2017/2018 – mówi bowiem Cezary Nowak, rzecznik prasowy PKP Intercity. – O szczegółach będziemy mówić w późniejszym czasie – dodaje.
Po latach radykalnych cięć w rozkładzie jazdy możemy więc liczyć na rozbudowę siatki połączeń. Przewoźnicy z obu krajów są bowiem bardzo zadowoleni z frekwencji w uruchomionym w grudniu zeszłego roku pociągu z Kijowa do Przemyśla. – Połączenie to cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem wśród podróżnych – ocenia Cezary Nowak, rzecznik prasowy PKP Intercity.
Inicjatywa zwiększenia ruchu po stronie PKP ICPopularność połączenia jest tak duża, że biletów na podróże w okresie świątecznym zabrakło już na kilka dni przed datą wyjazdu (na wzrost popytu wpływ miał kalendarz świąt – w tym roku Wielkanoc obchodzona jest w ten sam dzień zarówno przez katolików, jak i przez prawosławnych). Dowodem na dużą wagę, jaką spółki przywiązują obecnie do przewozów w pomiędzy Polską a Ukrainą, jest uruchomienie dodatkowych kursów na kilka dni przed świętami, a także dziś i jutro. – To PKP Intercity zaproponowało uruchomienie tych pociągów – podkreśla Cezary Nowak.
Jak pokazuje lawinowo rosnąca liczba kursów autokarowych w relacjach międzynarodowych, zapotrzebowanie na komunikację pomiędzy oboma krajami nie ogranicza się jednak do dni szczytowych. Podobnie jak w
opisywanym przez nas niedawno przypadku pogranicza polsko-słowackiego, wciąż brakuje jednak także połączeń o charakterze przygranicznym – zarówno kolejowych, jak i drogowych.
Tylko jeden terminal pieszy wzdłuż całej granicySukces inicjatyw dotyczących komunikacji dalekobieżnej dowodzi, że rozwijające się kontakty między obywatelami Polski i Ukrainy, związane obecnie przede wszystkim z możliwością pracy w Polsce, przekładają się na coraz większe potoki podróżnych. Tymczasem wzdłuż całej granicy wciąż działa tylko jedno przejście piesze. Odpowiedzią na taki stan rzeczy mogłoby być nie tylko tworzenie kolejnych dobrze skomunikowanych terminali odpraw obsługujących niezmotoryzowanych, ale także uruchamianie połączeń zasięgu lokalnego lub dowożących do nieodległych węzłów komunikacyjnych.