Liczba pasażerów komunikacji miejskiej w Opolu spadła na przestrzeni dekady o prawie 20 proc. Władze miasta zwracają jednak uwagę, że od trzech lat udało się zahamować trend spadkowy – głównie dzięki atrakcyjnej dla podróżnych polityce taryfowej.
W 2013 r. licznik pasażerów komunikacji miejskiej w Opolu zatrzymał się na wartości 18,5 mln osób. W 2004 r. wskaźnik ten wyniósł 22,3 mln, co oznacza spadek na przestrzeni 10 lat o 17 proc. Przy czym należy zauważyć, że trend spadkowy w 2011 r. został wyhamowany.
Liczba pasażerów po 2004 r. była następująca: 21,0 mln w 2005 r., następnie w 2006 r. nastąpił minimalny wzrost (21,1 mln) i później odnotowywano spadki: 20,0, 19,2, 18,7 i 17,8 w 2010 r. Następnie w 2011 r. odnotowano wzrost do 18,4 mln, taką samą liczbę pasażerów przewieziono w 2012 r., a w 2013 r. wskaźnik ten wyniósł 18,5 mln. W I połowie 2014 r. odnotowano 9,4 mln przejazdów.
Suburbanizacja i import niemieckich samochodów– Od wielu lat obserwowaliśmy zmniejszanie się liczby pasażerów w komunikacji miejskiej w Opolu. Przyczyną była rosnąca zamożność społeczeństwa, wzrost liczby kupowanych samochodów osobowych, który na Opolszczyźnie był i jest szczególnie intensywny, z uwagi na migrację zarobkową i duży import samochodów używanych: co wynika m.in. z dużych wpływów niemieckich i własnego konsulatu. Oczywiście wpływ miało zjawisko suburbanizacji, której towarzyszył również wzrost liczby użytkowanych samochodów osobowych – mówi Tomasz Zawadzki z Biura Organizacji Transportu Zbiorowego Urzędu Miasta Opola.
Zawadzki zauważa jednocześnie, zjawisko spadku udało się jednak opanować i zatrzymano trend spadkowy. – Po pierwsze, udało się to dzięki nie podwyższaniu ceny biletów miejskich, podczas gdy większość miast podwyższyło ceny. Od 2011 r. bilet jednorazowy normalny kosztuje 2,60 zł, a miesięczny normalny na wszystkie linie 88 zł. Ponadto w lutym 2013 r. obniżono ceny biletów pozamiejskich jednorazowych, a we wrześniu 2014 r. ceny biletów miesięcznych pozamiejskich [oraz na liniach nocnych – red.] i od 2013 r. obserwujemy wzrost przewozów pozamiejskich. Po pierwszych tygodniach od obniżki cen biletów miesięcznych pozamiejskich, w sytuacji gdy obecnie jego cena wynosi 120 zł za bilety normalny na wszystkie linie pozamiejskie, obserwujemy znaczny wzrost sprzedaży. Docierają do nas sygnały o rezygnacji z dojazdów do pracy samochodem osobowym z miejscowości podopolskich – zauważa Tomasz Zawadzki.
GUS zwraca uwagę na podobne czynnikiWarto zauważyć, że w okresie, gdy liczba podróżnych spadała, miały miejsce kilkukrotne podwyżki cen biletów. Następowały one w 2005 r. (dwukrotnie), 2006 r. (też dwukrotnie), 2007 r., 2008 r. i, ostatnia, w marcu 2011 r.
Według najnowszych danych GUS, w ubiegłym roku z komunikacji miejskiej w całej Polsce korzystaliśmy 3,6 mld razy. To o 6 proc. mniej niż rok wcześniej i najmniejsza liczba pasażerów od 10 lat. Warto zauważyć, że
GUS jako jedną z przyczyn spadku liczby pasażerów podał właśnie suburbanizację, czyli ten sam czynnik, na który zwracają uwagę władze Opola. Warto dodać, że spadek nie jest jednak obserwowany we wszystkich miastach.
Patrząc choćby na dane z Lublina – sytuacja może być nawet krańcowo przeciwstawna.