– Najwyższa Izba Kontroli od dłuższego czasu mówi o zmianach w Prawie zamówień publicznych. Negatywną sytuacją jest to, że ponad 90 procent przetargów jest rozstrzyganych wyłącznie w oparciu o kryterium najniższej ceny. Uważamy to za błąd – mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.
Podczas debaty „Litera prawa a praktyka zamówień w budownictwie infrastrukturalnym”, zorganizowanej przez Stowarzyszenie Inicjatywa dla Infrastruktury, prezes Kwiatkowski powiedział, że NIK opowiada się za nowelizacją ustawy Pzp, wprowadzeniem kryterium najniższego kosztu oraz odformalizowaniem postępowań.
Kwiatkowski przypomniał, że niedawno Izba opublikowała raport o partnerstwie publiczno-prywatnym, w którym oceniła projekty realizowane w tym modelu pozytywnie, mimo że jest on rzadko wykorzystywany. Dodał, że wybór PPP może dać dobre efekty, jeżeli postępowanie jest dobrze przygotowane, przy udziale fachowego doradcy.
– To, co nas jako Izbę niepokoi i zaskakuje, to sytuacja, w której przetargi w dużej części przypadków wygrywają podmioty zagraniczne, to wymaga dyskusji i zastanowienia. W 2011 roku koncerny zagraniczne wygrały 600 przetargów wartych 30 mld zł. W 2013 zagranicznym wykonawcom przyznano rekordową liczbę zleceń 704 zleceń wartych 60 mld zł – poinformował prezes. Dodał, że prawie połowę tej sumy zgarnęły niemieckie przedsiębiorstwa.
Krzysztof Kwiatkowski powiedział podczas
debaty zorganizowanej przez Stowarzyszenie Inicjatywa dla Infrastruktury, że NIK jest za tym, by w zlecaniu zamówień publicznych stosować kryteria różnej wagi, a także pilnować tego, czy dana oferta nie zawiera rażąco niskiej ceny.
Jeżeli korzystamy z innych kryteriów, to one muszą być bardzo precyzyjnie opisane, a każdy etap postępowania musi znaleźć odzwierciedlenie w dokumentach – mówił prezes NIK i dodał, że może istnieć zagrożenie, że wykorzystanie pozacenowych kryteriów będzie umożliwiało wybór oferty, która nie jest najkorzystniejsza, a została wcześniej ustalona do wyboru.