Miejski aktywista z Poznania walczy z kierowcami parkującymi na chodnikach

Tak jak warszawscy aktywiści mapują miejsca nieprzyjazne niepełnosprawnym, tworząc „Warszawską Mapę Barier”, tak Genow postanowił zadziałać na mniejszą skalę na własnym podwórku. - 1,5 metra to minimum wolnej przestrzeni na chodniku zapewnione prawem o ruchu drogowym. Pomimo, że szerokość ta i tak jest mniejsza niż powinna być, aby piesi czuli się komfortowo, to w wielu miejscach nawet to absolutne minimum nie jest przestrzegane. Akcja 1,5 metra dla pieszych! polega na wytypowaniu tych miejsc do jednego katalogu, by ułatwić zadanie Straży Miejskiej – wyjaśnia Genow.

Akcja przeprowadzona przez aktywistę objęła różne części Wildy. Mieszkańcy zmapowali miejsca najmniej przyjazne pieszym, gdzie samochody parkujące na ulicach praktycznie uniemożliwiają swobodne poruszanie się po chodniku. Matka z wózkiem dziecięcym, tym bardziej – bliźniaczym, nie ma już szans, aby ominąć zaparkowany samochód. Okazało się, że najtrudniej przecisnąć się na ulicach Przemysłowej, Różanej i Chwiałkowskiego. Na niektórych odcinkach pieszym pozostała jedynie połowa gwarantowanej normy. Genow twierdzi, że to kwestia nawyków. Na wielu ulicach, na których obowiązuje równoległe parkowanie, kierowcy parkują skośnie i zastawiają w ten sposób chodnik.

Aktywiści mają też swój plan działania. Chcą informować kierowców o niezgodnym z przepisami parkowaniu. W razie, gdy parkowanie jest niezgodne z ustawą, będą się zwracać do ZDM o poprawienie oznakowania. Planują oni również okresowo sprawdzać najbardziej zastawione chodniki przez kilka miesięcy. Miejskim urzędnikom podobają się takie działania. Deklarują oni, że wskazane przez aktywistów miejsca na pewno zostaną sprawdzone. Problem z niewłaściwym parkowaniem jest jednak tak wszechobecny, że ciężko się z nim uporać.

Genow listę najbardziej newralgicznych miejsc opublikował wraz ze zdjęciami na Facebooku. Jak podkreślił, jest świadomy tego, że brakuje jej do kompletności, ale „od czegoś trzeba zacząć”. - Chcemy zachęcić aktywistów i mieszkańców: powtórzcie „1,5 metra dla pieszych” w swojej dzielnicy! Przekażcie listę miejsc Straży Miejskiej – najlepiej wyżej postawionemu funkcjonariuszowi osobiście. Odpowiedzi domagajcie się na piśmie – apeluje Genow.