Spowolnienie inwestycji finansowanych ze środków UE, na przełomie kolejnych perspektyw, jest rzeczą naturalną – mówi, w rozmowie z portalem "RynekInfrastruktury.pl", Grzegorz Potrzebowski, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego. Pod koniec ubiegłego tygodnia projekt Wielkopolskiego RPO został wysłany do Komisji Europejskiej w celu ostatecznego zatwierdzenia.
Nie tak dawno media poinformowały, że
przedłużają się negocjacje rządu z Komisją Europejską ws. zatwierdzenia nowych programów operacyjnych na perspektywę 2014-20; do tej pory KE nie zatwierdziła żadnego z 21 nowych programów, w tym żadnego z wojewódzkich RPO. Ta sytuacja blokuje możliwość rozpoczęcia korzystania przez Polskę z 77 mld euro, przynależnych nam w ramach budżetu UE 2014-20. Część ekspertów zwraca uwagę, że swoista luka, jaka tworzy się pomiędzy kończącymi się projektami z minionej perspektywy 2007-13 a nierozpoczętą jeszcze de facto perspektywą 2014-20, zaczyna powodować zastój w gospodarce – zwłaszcza w dziedzinie transportu i innowacji.
Co na to samorządowcy z woj. wielkopolskiego? – Spowolnienie inwestycji finansowanych ze środków wspólnotowych, na przełomie kolejnych perspektyw finansowych, jest rzeczą naturalną. Zawsze powstaje spowolnienie w tym zakresie. Można jedynie zastanawiać się, czy teraz jest ono większe, czy mniejsze niż zwykle? Wynika ono z faktu, że z około półrocznym opóźnieniem Komisja Europejska i Parlament Europejski przyjęły odpowiedni pakiet rozporządzeń, a także ustalono ramy finansowe dla lat 2014-20 – mówi w rozmowie z naszym portalem Grzegorz Potrzebowski, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej w UMWW.
Ocena ewentualnych opóźnień jest względnaDyrektor nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy można w tym momencie mówić, iż przedłużają się negocjacje ws. kształtu Wielkopolskiego RPO. – To są oceny względne, zawsze z określonego punktu widzenia. Z naszego, regionalnego punktu widzenia można jedynie powiedzieć, iż wszelkie kolejne zalecenia Komisji odnoszące się do opracowywanych programów operacyjnych są przez nas realizowane bez żadnej zwłoki. Częściej czekamy na kolejne reakcje Komisji odnośnie naszych propozycji. Porównując dzisiejsze negocjacje do tych sprzed siedmiu lat, czas ich trwania jest porównywalny: ok. 5 miesięcy od momentu pierwszego spotkania negocjacyjnego. Jednak w tej perspektywie znacznie dłużej czekaliśmy na pierwsze uwagi do projektu WRPO 2014+. Dostaliśmy je dopiero po 4,5 miesiąca, a powinniśmy w ciągu 3 miesięcy – zauważa Grzegorz Potrzebowski.
Ostateczny projekt Wielkopolskiego RPO już został wysłanyDodaje on, z punktu widzenia wcześniejszych doświadczeń, władze województwa spodziewały się zakończenia negocjacji na przełomie września/października. – Zakończyliśmy negocjacje 10 listopada i do 27 listopada ustalaliśmy z KE, jak poszczególne wyniki konsultacji zapisać w programie, by nie było niejasności, niejednoznacznej interpretacji poszczególnych zapisów naszego programu. 28 listopada marszałek Marek Woźniak wysłał nasz program do KE specjalnym systemem informatycznym SFC celem ostatecznego zatwierdzenia – informuje Grzegorz Potrzebowski.