Kolejne ulice w Łodzi zyskują charakter podwórców miejskich. Do końca zbliża się inwestycja na ul. Piramowicza, niebawem rozpocznie się kolejna, tym razem w innym rejonie centrum. Apetyt mieszkańców, zgłaszających kolejne propozycje w ramach budżetu obywatelskiego, na tym się jednak nie kończy.
Problemy z infrastrukturą podziemną
Ulica Piramowicza to krótka, spokojna jednokierunkowa droga między ul. Narutowicza i Jaracza w centrum Łodzi. Jej największą atrakcją jest jedna z dwóch łódzkich cerkwi. Charakter ulicy idealnie predestynował ją do przebudowy na podwórzec miejski – drogę o uspokojonym ruchu z uatrakcyjniającymi przestrzeń meblami miejskimi i dużą ilością zieleni.
W ramach przebudowy przesunięto miejsca parkingowe, zwężono jezdnię (układając jej nawierzchnię na nowo z oryginalnej klinkierowej cegły) oraz utworzono plac przed cerkwią. Specjalnie na potrzeby inwestycji odtworzono charakterystyczną dla Łodzi oryginalną pompę wodną z przełomu XIX i XX wieku.
Ulica miała być gotowa do końca ubiegłego roku, jednak inwestycja zaliczyła poślizg. Dlaczego? – Prace na ul. Piramowicza przeciągnęły się z powodu przedłużających się prac gestora sieci gazociągowej – tłumaczy Tomasz Andrzejewski z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu. PGE realizowała dodatkowe roboty, które zajęły o wiele więcej czasu, niż planowano. Obecnie podawany termin otwarcia podwórca to koniec stycznia. Na ulicy trwają prace wykończeniowe.
Mieszkańcy ul. Zacisze też chcą podwórca
Tymczasem niedługo zacznie powstawać kolejny woonerf w innym miejscu śródmieścia. Chodzi o łączącą ul. Pomorską i Rewolucji 1905 r. ulicę Zacisze w północno-wschodnim obszarze centrum. Podobnie jak inne łódzkie podwórce, ma ona stać się strefą zamieszkania. Po zmianach piesi będą uprzywilejowani kosztem ruchu kołowego, zaś rowerzyści, w odróżnieniu od kierowców, dzięki wprowadzeniu kontraruchu będą mogli przemierzać ulicę w obu kierunkach.
– Pojawią się nowe zieleńce i zasadzenia. Zostaną zamontowane elementy małej architektury. Przed szkołą zostanie stworzona strefa kiss&ride oraz powiększona przestrzeń przed wejściem. Pod przychodnią natomiast powstaną miejsca dla niepełnosprawnych – zapowiada Grzegorz Gawlik z biura prasowego łódzkiego magistratu.
Nowa aranżacja ulicy jest inicjatywą samych jej mieszkańców, którzy zgłosili wniosek do budżetu obywatelskiego. – Na bieżąco konsultujemy nasze działania zarówno z sąsiadami, jak i z Urzędem Miasta – mówi Paweł Jędrachowicz, członek zarządu jednej ze wspólnot mieszkaniowych. – Chcemy żyć w spokojnej okolicy, czuć się gospodarzami na własnym terenie. Ulica powinna zyskać na estetyce, nie tracąc na funkcjonalności – dodaje.
Autor projektu ulicy zostanie wyłoniony w ogłoszonym przez ZDiT przetarg. Wytyczne, których będą musieli trzymać się projektanci, to między innymi utrzymanie wszystkich istniejących miejsc parkingowych i zakaz wycinania któregokolwiek z rosnących przy ulicy drzew. Kwota przewidziana w budżecie to równy milion złotych. Na zadanie oddano w ubiegłym roku 1951 ważnych głosów.
Woonerfów przybywa
Ulica Zacisze będzie czwartym – po fragmentach ul. 6 Sierpnia i Traugutta oraz po całej ul. Piramowicza – podwórcem miejskim w centrum Łodzi. Brak dużej liczby lokali gastronomicznych i usługowych sprawi jednak, że bliżej będzie jej do powstałych w ubiegłym roku tzw. woonerfów osiedlowych na obrzeżach Łodzi (ul. Pszenna i Świerkowa na Bałutach, Kozietulskiego na Polesiu i Selekcyjna na Widzewie).
W ciągu najbliższych lat postać podwórców mają przyjąć położone w Nowym Centrum Łodzi ulice Lindleya oraz Moniuszki. W corocznych wnioskach do budżetu obywatelskiego łodzianie zgłaszają kolejne projekty – przykładem może być złożona w ubiegłym roku po raz drugi (na razie bez powodzenia w głosowaniu) propozycja przebudowy ul. Miedzianej na Starym Widzewie.