Budowa podziemnego dworca Łódź Fabryczna wkracza w kolejną fazę, która wymusiła zmianę organizacji ruchu na kilku ulicach na powierzchni. Konieczne było też zamknięcie przejścia podziemnego pod Kilińskiego. Najstarszy tego typu obiekt w mieście nie będzie odbudowywany.
Na przełomie stycznia i lutego płot z blachy falistej zatarasował wyjazd z ul. Traugutta w Kilińskiego. Rozpoczyna się bowiem budowa głowicy podziemnej stacji Łódź Fabryczna od strony Łodzi Kaliskiej, która będzie wysunięta względem końca peronów rozebranego dworca naziemnego na zachód. Wymusza to zamknięcie ruchu samochodowego na powierzchni.
Zablokowany został też ruch pod ziemią. Wykonawca inwestycji, konsorcjum Torpol – Astaldi – PBDiM i Intercor, zamknął rozległe przejście podziemne, które pozwalało dostać się z dworca na przystanki tramwajowe oraz przejść w kierunku ścisłego centrum na drugą stronę Kilińskiego. Dodatkowe schody pozwalały wyjść na ziemię także za ruchliwą ulicą Składową.
Czterdzieści lat obsługi dworcaPodziemne przejście przy Dworcu Fabrycznym było najstarszym obiektem tego typu w mieście – powstało w 1973 roku. Przez blisko cztery dekady, do czasu przejęcia ruchu kolejowego przez inne łódzkie stacje, było jedną z najruchliwszych podziemnych przepraw Łodzi. Stanowiło podstawowy łącznik węzła komunikacyjnego ze Śródmieściem dla pieszych i z liniami tramwajowymi dla dojeżdżających. Skorzystanie zeń było dla niezmotoryzowanych konieczne przy podróży w niemal wszystkie kierunki.
Przejście przy Łodzi Fabrycznej w 2011 r., fot. WUChoć w ostatnim okresie funkcjonowania było krytykowane za przestarzały koncept architektoniczny, wieczny brud czy nieprzystosowanie do obsługi nie tylko niepełnosprawnych, ale i osób z – co przy dworcu oczywiste – dużym bagażem, stało się jednym z symboli Fabrycznej sprzed przebudowy. Ciemne, słabo oświetlone wnętrze pozwalało przyjąć bez kolizji ze sporym ruchem drogowym duże strumienie osób wychodzących z pociągów dowożących na wczesne godziny poranne czy wyjeżdżających przed świtem do Warszawy. Stanowiło też centrum legalnego i nielegalnego handlu.
Przejście nie będzie już potrzebne W październiku 2011 roku dworzec kolejowy został zamknięty i przejście opustoszało. Kilka miesięcy później przeniesiony został ostatni duży generator ruchu – przylegający do części kolejowej dworzec autobusowy Łódź Centralna. Wkrótce skrócone z powodu robót ulicznych linie tramwajowe przestały docierać do nieczynnej stacji, zbyteczne stały się więc wyloty na przystanki. Z przejścia zniknęli ostatni handlarze, a zaniedbane wnętrze stało się jeszcze brudniejsze niż wcześniej.
W nowym układzie przestrzennym przejście będzie zbyteczne – ruch pieszych niekorzystających ze stacji kolejowej będzie się odbywał na poziomie gruntu. Charakterystyczny element otoczenia stacji kolejowej ostatecznie przeszedł więc do historii – podobnie jak inne przejścia podziemne w mieście:
niedawno zamknięto te przy skrzyżowaniach al. Piłsudskiego z Piotrkowską i z Sienkiewicza. Tunele dla pieszych wciąż funkcjonują jednak przy niektórych przystankach wzdłuż remontowanej trasy W – Z, głównej arterii Łodzi w komunikacji wschód – zachód, m.in. przy dwóch pozostałych dużych dworcach – przy Kaliskim i przy Łodzi – Widzewie.